Reklama

Rekord zwolnień grupowych

Zgłoszone w 2008 r. redukcje dotkną 57 tys. osób. W Podkarpackiem skala cięć kadrowych wzrośnie rok do roku prawie dwudziestokrotnie. Zwalniać będą głównie firmy żyjące z eksportu

Publikacja: 21.01.2009 03:23

Rekord zwolnień grupowych

Foto: Fotorzepa, Krz Krzysztof Łokaj

Skala problemu widoczna jest zwłaszcza w województwie śląskim. W ubiegłym roku 100 firm zgłosiło tam zamiar pozbycia się 9554 osób. To pięciokrotnie więcej niż w 2007 roku, gdy 33 firmy zapowiedziały zwolnienie 1788 osób. Największe redukcje dotyczą branży hutniczej. Zwalniać będzie ArcelorMittal, który w czterech swoich hutach zredukuje zatrudnienie o prawie tysiąc osób, a także huta CMC Zawiercie, która odchudzi załogę o 300 osób. Zwolnienia zapowiedziała także branża motoryzacyjna, w tym spółki będące poddostawcami gliwickich zakładów Opla.

Karuzela zwolnień przyspieszyła w województwie dolnośląskim. Wielkość planowanych redukcji zwiększyła się blisko czterokrotnie: z 947 osób w 2007 roku do 3664 osób w roku ubiegłym, a liczba planujących je firm wzrosła z 25 do 91. Ponadczterokrotny wzrost odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim – z 799 do 3407 osób, natomiast dwukrotny w lubuskim – z 1084 do 2132 osób. W tym ostatnim szczególny okazał się grudzień. W czasie tego miesiąca tamtejsi przedsiębiorcy zgłosili chęć pozbycia się tylu pracowników, ilu wytypowali do zwolnienia od początku stycznia do końca listopada.

Rekord pobiło jednak woj. podkarpackie. Jeśli w 2007 roku zwolnienia grupowe ograniczyły się tam do 158 pracowników, to w roku ubiegłym ta liczba skoczyła prawie dwudziestokrotne, do 3113 osób. Za tym skokiem kryje się jednak paradoks: jak poinformował Wojewódzki Urząd Pracy w Krośnie, w końcu grudnia 2008 r. liczba bezrobotnych w regionie spadła rok do roku o ponad 10,5 tys.

[wyimek]9,5 tys. osób chcą zwolnić firmy na Śląsku. Plany redukcji w 2008 r. są pięć razy większe niż w 2007 r.[/wyimek]

Stosunkowo niewielkie zmiany zaszły w województwie mazowieckim. Liczba planowanych redukcji jest największa, bo w 2008 roku 56 firm zdecydowało się na cięcie zatrudnienia o 12543 osoby. Ale rok wcześniej takie plany zgłosiło 48 podmiotów wobec 10005 pracowników. – Na razie nie jest więc tak źle – uważa Wiesława Lipińska, rzecznik WUP w Warszawie. Ten optymizm ma potwierdzać niewielki – o 0,1 proc. – wzrost bezrobocia w listopadzie (wyniosło wtedy 7,1 proc.). Z kolei w grudniu szacunkowy przyrost liczy osób bez pracy miał wynieść 0,2 – 0,3 proc.

Reklama
Reklama

Największe problemy z pracą mają branże nastawione na eksport. Dotyczy to zwłaszcza przemysłu motoryzacyjnego. Coraz większe kłopoty przeżywa branża meblowa, której główne rynki w Europie Zachodniej (Niemcy, Francja) drastycznie ograniczyły popyt. Problemy narastają także w regionach, które wysyłały swoje wyroby na Wschód. W woj. lubelskim liczba planowanych zwolnień na koniec grudnia wzrosła do 2658, z czego znaczącą część firmy zapowiedziały w ostatnich tygodniach roku. – To sygnał, że rynki ukraiński i rosyjski się załamują – twierdzi Lucjan Tomczuk, dyrektor WUP w Lublinie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail]

Skala problemu widoczna jest zwłaszcza w województwie śląskim. W ubiegłym roku 100 firm zgłosiło tam zamiar pozbycia się 9554 osób. To pięciokrotnie więcej niż w 2007 roku, gdy 33 firmy zapowiedziały zwolnienie 1788 osób. Największe redukcje dotyczą branży hutniczej. Zwalniać będzie ArcelorMittal, który w czterech swoich hutach zredukuje zatrudnienie o prawie tysiąc osób, a także huta CMC Zawiercie, która odchudzi załogę o 300 osób. Zwolnienia zapowiedziała także branża motoryzacyjna, w tym spółki będące poddostawcami gliwickich zakładów Opla.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Fitch ostrzega Polskę. Perspektywa ratingu spada przez rosnący deficyt
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Reklama
Reklama