Pensje Polaków warte mniej niż przed rokiem

W czerwcu przeciętna płaca wzrosła o 65 zł. Ale po raz pierwszy od czterech lat realnie była niższa niż rok wcześniej

Publikacja: 17.07.2009 06:49

Spada presja płacowa. Pensje wprawdzie wciąż rosną, ale wolniej niż ceny. Jednocześnie zmniejsza się

Spada presja płacowa. Pensje wprawdzie wciąż rosną, ale wolniej niż ceny. Jednocześnie zmniejsza się zatrudnienie, co oznacza, że pracodawcy pozbywają się najgorzej wykwalifikowa- nych, a więc najmniej zarabiających pracowników.

Foto: Rzeczpospolita

Jak podał GUS, przeciętna płaca w firmach zatrudniających powyżej dziewięciu pracowników wynosiła w czerwcu 3287,88 zł brutto (3276,94 zł bez nagród z zysku). Była więc o 65 zł, czyli o 2 proc., wyższa niż rok temu i o niespełna 3 proc. większa niż w maju. Jednak inflacja w ujęciu rocznym wyniosła w czerwcu

3,5 proc. – Po uwzględnieniu tempa wzrostu cen płace w przedsiębiorstwach zmniejszyły się realnie o 1,4 proc. w skali roku. Spadły po raz pierwszy od kwietnia 2005 r. – szacuje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku SA.

Realna dynamika funduszu płac (sumy wynagrodzeń otrzymywanych przez zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw) zmniejszyła się w czerwcu o ponad 3 proc. w stosunku do tej sprzed roku.

O pogarszającej się sytuacji na rynku pracy świadczą też dane o zatrudnieniu. W ciągu miesiąca spadło ono o 0,2 proc., a w ciągu roku o 1 proc.

Oznacza to, że po pierwsze spadła presja płacowa, a po drugie firmy zwolniły osoby najgorzej zarabiające.

Powyższe dane dowodzą, że sytuacja finansowa firm wciąż się pogarsza. Przedsiębiorstwa borykające się od kilku miesięcy ze spadającymi zamówieniami i sprzedażą (w piątek GUS poda dane za czerwiec) starają się obniżyć jednostkowe koszty pracy.

Jak szacuje Borowski, nominalne tempo wzrostu jednostkowych kosztów pracy w przemyśle (tempo wzrostu płac skorygowane o tempo wzrostu wydajności pracy) wyniosło w czerwcu 1,1 proc. w skali roku wobec 6 proc. w II kw., a od lipca roczna dynamika jednostkowych kosztów pracy będzie ujemna.

Zdaniem ekonomisty przyczyni się to do złagodzenia skutków znaczącego obniżenia popytu oraz nieznacznej poprawy kondycji finansowej firm. Jeśli tak się stanie, to w kolejnych kwartałach możliwe jest zwiększenie wpływów z CIT.

Mniejszą presję płacową widać m.in. po stawkach oferowanych nowo zatrudnianym pracownikom. W pierwszym półroczu tego roku w niektórych branżach były one o 15 – 30 proc. niższe niż w tym samym okresie 2008 r. – wynika z danych agencji doradztwa personalnego Hays, która przeanalizowała wynagrodzenia przyjmowanych do pracy specjalistów i menedżerów w siedmiu branżach.

Z jej badania wynika, że najlepszą pozycję przetargową mają dziś pracownicy w IT i telekomunikacji, gdzie wzrosło i średnie, i maksymalne wynagrodzenie (lecz przy wysokich wymaganiach wobec doświadczenia i kwalifikacji kandydatów).

– O dobrych fachowców nadal jest trudno – ocenia Michał Szostkowski, dyrektor personalny produkującego oprogramowanie Tieto Polska. W swych centrach w Szczecinie i Wrocławiu firma chce do końca roku zatrudnić jeszcze ok. 60 inżynierów programistów. Według danych Hays średnie stawki brutto dla programistów wynoszą (zależnie od specjalizacji i regionu) 4,5 – 6 tys zł, a menedżerom projektów IT firmy proponują średnio 7 – 10 tys zł.

Pogorszenie koniunktury może się dać we znaki nowo przyjmowanym specjalistom i menedżerom w branży budowlanej, na rynku nieruchomości oraz w sprzedaży i marketingu. W budownictwie w ciągu roku stawki zmalały o ponad jedną piątą (kierownik budowy może liczyć średnio na 8 – 9 tys. zł).

W marketingu i sprzedaży stawki są o 10 – 20 proc. niższe niż przed rokiem. Przedstawiciele handlowi powinni się spodziewać średnio 3,5 – 4,3 tys. zł (bez prowizji), a zarobki specjalistów ds. marketingu wynoszą dziś średnio 4,5 – 5 tys. zł.

W mniejszym stopniu kryzys dotknął płace w sektorze finansowym i księgowości. Średnie oferowane tam wynagrodzenia spadły minimalnie (głównie wskutek mniejszych oczekiwań kandydatów).

Na jeden z najwyższych poziomów płac nadal mogą też liczyć chętni do pracy w farmacji. – Mimo spowolnienia kandydaci w tej branży nie obniżają swoich wymagań finansowych – podkreśla Katarzyna Kowalczyk, rzecznik Hays Poland.

Jak podał GUS, przeciętna płaca w firmach zatrudniających powyżej dziewięciu pracowników wynosiła w czerwcu 3287,88 zł brutto (3276,94 zł bez nagród z zysku). Była więc o 65 zł, czyli o 2 proc., wyższa niż rok temu i o niespełna 3 proc. większa niż w maju. Jednak inflacja w ujęciu rocznym wyniosła w czerwcu

3,5 proc. – Po uwzględnieniu tempa wzrostu cen płace w przedsiębiorstwach zmniejszyły się realnie o 1,4 proc. w skali roku. Spadły po raz pierwszy od kwietnia 2005 r. – szacuje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku SA.

Pozostało 84% artykułu
Dane gospodarcze
Słaby nowy rok dla gospodarki Niemiec
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord