Jak wynika z raportu firmy PMR, polski handel zdecydowanie najlepiej radzi sobie z dekoniunkturą. W krajach Unii Europejskiej wyższy wzrost sprzedaży jest tylko w Szwecji.
Jeszcze lepiej wyglądamy na tle innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. We wrześniu sprzedaż detaliczna wzrosła w Polsce o 2,5 proc., a jej spadek wystąpił w tym roku tylko w lutym i marcu.
Jak wynika z raportu, od września 2008 r. do sierpnia 2009 r. sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła ok. 5,2 proc. i jest to jedyny dodatni wynik spośród krajów regionu. W pozostałych spadki wynoszą od 7,2 proc. na Węgrzech do 12,2 proc. w Rumunii. – Na Słowacji ten rok był bardzo ciężkim okresem dla detalistów, co zaowocowało znaczącą liczbą bankructw i upadłości firm. Natomiast czescy detaliści – pomimo spadku wartości sprzedaży o około 10 proc. – utrzymali zdobytą w poprzednich latach pozycję i z niecierpliwością oczekują powrotu koniunktury na przełomie tego i przyszłego roku – mówi Jozef Janov, partner zarządzający Penta Investments, właściciela m.in. sieci Żabka, która udostępniła raport.
Z kolei w Rumunii kryzys spowodował znaczące ożywienie na rynku fuzji i przejęć, a kilka międzynarodowych sieci próbuje z tego względu sprzedawać swoje aktywa w tym kraju. Jozef Janov przewiduje także, że w Polsce również dojdzie do intensywnej konsolidacji handlu detalicznego. Nasz rynek jest bowiem jednym z najbardziej rozdrobnionych i na około 122,5 tys. sklepów spożywczych tylko 4 tys. to placówki duże: hiper- lub supermarkety. Dziesięciu głównych graczy ma 30 proc. udziału w rynku, podczas gdy w Czechach 61 proc., a w Niemczech aż 87 proc.
Mimo spowolnienia obserwowanego także w Polsce wiele sieci jednak dalej inwestuje.