Sprzedaż filmów na płytach DVD i kasetach wideo już spadła w USA w ciągu pięciu ostatnich lat. A to nie koniec złych wiadomości. Jak podaje w swojej najnowszej prognozie instytut In-Stat, między 2009 i 2014 rokiem wpływy ze sprzedaży filmów na tradycyjnych nośnikach spadną w USA o 4,6 mld dol. Jak przewidują analitycy, w tym samym czasie mocno zyska jednak rynek płatnego wideo w Internecie. Przychody z opłat za obejrzenie lub ściągnięcie filmu z sieci wzrosną z 2,3 mld dol. do 6,3 mld dol. w 2014 roku. Sam amerykański rynek tzw. wideo na żądanie w Internecie (tzw. VoD) w 2014 roku będzie wart 3,5 mld dol. – spodziewa się In-Stat.
Na bardziej rozwiniętym niż polski rynku takich usług w USA trwa już rywalizacja o klienta. Między sobą walczą serwisy oferujące dostęp do filmów a la carte z tymi, które pobierają opłaty za okresowe subskrypcje, jak Hulu Plus i Netflix. Do tego o swoje wpływy na rynku walczą sklepy sprzedające wideo online, jak Apple iTunes, Amazon, Vudu czy CinemaNow.
– Internetowe wypożyczalnie materiałów wideo umożliwiają dziś wybranie sobie dowolnego filmu lub programu telewizyjnego z którejś z bibliotek VoD. W rezultacie tradycyjne punkty sprzedające filmy po prostu nie będą już w stanie konkurować z wypożyczalniami działającymi w taki sposób – uważa Keith Nissen, główny analityk In-Stat. Branża liczy, że spadki wpływów ze sprzedaży płyt z filmami DVD i wideo będą łatać przychody z handlu filmami na Blu-ray. Zarówno w Polsce, jak i na świecie zyski ze sprzedaży takich filmów na razie rosną zbyt wolno.