Reklama

PKB w 2010 roku wzrósł o 3,8 proc.

GUS podał szacunkowe dane o PKB Polski za 2010. Zgodnie z przewidywaniami analityków nasza gospodarka w całym roku wzrosła o 3,8 proc. wobec wzrostu o 1,7 proc. w 2009 r.

Publikacja: 28.01.2011 10:01

PKB w 2010 roku wzrósł o 3,8 proc.

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Główny Urząd Statystyczny oszacował, że inwestycje w tym czasie spadły o 2,0 proc., a popyt krajowy wzrósł o 3,9 proc.

Prognozy inwestycji wskazywały na ich spadek w 2010 roku o 0,9 proc., a popytu krajowego na wzrost o 3,7 proc.

Resort finansów przygotowując budżet zakładał wzrost w ubiegłym roku na poziomie 1,2 proc., potem szacował, że sięgnie on 3,5 proc. A ostatnio minister finansów Jacek Rostowski oceniał wzrost na 3,7-3,8 proc. Takiego wyniku – 3,8 proc. – oczekiwał też rynek.

[wyimek] Wydajność pracy w przemyśle w całym 2010 roku była o [b]10,4 proc.[/b] wyższa niż w 2009 r. przy mniejszym o 0,5 proc. zatrudnieniu i wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o [b]5,2 proc.[/b][/wyimek]

Zdaniem analityków, siłą napędową wzrostu gospodarczego był popyt krajowy, który wzrósł o 3,9 pkt. proc. W 2009 r. popyt krajowy obniżył się realnie o 1 proc. Spożycie ogółem w 2010 r. przekroczyło poziom z 2009 r. o 3,2 proc.. W tym samym stopniu zwiększyło się spożycie indywidualne. W 2009 r. wzrost wyniósł odpowiednio 2 proc. oraz 2,1 proc.

Reklama
Reklama

W 2010 r., w porównaniu z rokiem poprzednim, nakłady brutto na środki trwałe obniżyły się o 2 proc. wobec spadku o 1,1 proc. w 2009 r. Stopa inwestycji w gospodarce narodowej (relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących) wyniosła 19,5 proc. wobec 21,2 proc. w 2009 r.

GUS zaprezentował też wydajność pracy w przemyśle, która w okresie styczeń-grudzień 2010 roku była o 10,4 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2009 roku przy mniejszym o 0,5 proc. zatrudnieniu i wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o 5,2 proc.

Z danych GUS na koniec grudnia 2010 roku wynika, że do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 296,7 tys. osób poszukujących zatrudnienia, o 33,6 tys. więcej niż w listopadzie 2010 r. i o 31,7 tys. więcej niż w grudniu 2009 roku.

[obrazek=http://www.stat.gov.pl/PI_gus/photos/rn_produkt_krajowy_brutto-2010-szac_wst.jpg ]

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski zaznacza, że wzrost na poziomie 3,8 proc. oznacza wzrost w ostatnim kwartale roku wynosił 4,3-4,5 proc. rok do roku.

- Silny koniec roku napędzała konsumpcja prywatna (3,2 proc. w całym roku, ok. 4 proc. w ostatnim kwartale)oraz proces odbudowy zapasów – mówi ekonomista. W drugim półroczu 2010 roku zapasy wzrosły prawdopodobnie o blisko 10 mld złotych. Wysoka konsumpcja pod koniec roku mogła być częściowo napędzana czynnikami jednorazowymi (jak np. wyższy VAT od nowego roku.

Reklama
Reklama

W ocenie Kwietnia należałoby oczekiwać, że jej dynamika na początku bieżącego roku nieco spowolni. Dane nie miały zauważalnego wpływu na rynek walutowy, gdzie dziś złoty tarci wobec dolara, euro i franka przy nieco gorszych nastrojach na rynkach globalnych. W ocenie ekonomistów dane o PKB były jedynie potwierdzeniem, iż polska gospodarka rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Teraz dla rynku walutowego z krajowych danych najważniejsza będzie inflacja. Jej wzrost powyżej 3,5 proc. oznaczałby sporą szansę na podwyżkę stóp w marcu, a to umacniałoby złotego.

Zdaniem Marcina Mrowca, głównego ekonomisty Pekao SA dane nie wywołały reakcji rynkowej, bo były zgodne z oczekiwaniami. - Rosnąca konsumpcja prywatna (nawet skorygowana o efekt podwyżki VAT w styczniu 2011) wspiera optymistyczne oczekiwania wzrostu PKB w 2011 roku – wyjaśnia ekonomista.

- Nasza prognoza to 4.4 proc. Dane dotyczące inwestycji lekko jednak rozczarowały, ale przyspieszenie wydatkowania środków unijnych w 2011 roku oraz znacznie mniej ujemna (a pod koniec roku prawdopodobnie już dodatnia) dynamika roczna inwestycji sektora prywatnego wciąż pozwalają oczekiwać solidnego przyspieszenia inwestycyjnego w tym roku. Pekao SA szacuje, że udział inwestycji w PKB sięgnie 9.7 proc.

[ramka][srodtytul]OPINIA[/srodtytul]

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Mamy wzrost PKB wyższy o około 2 punkty proc. niż w 2009 r. To sukces gospodarczy Polski. Niepokoić wprawdzie może spadek wydatków inwestycyjnych, z drugiej strony jednak trzeba podkreślić dużą rolę wzrostu konsumpcji indywidualnej i spożycia ogółem oraz mniejszą – eksportu netto. Ta sytuacja może ulec zmianie w 2011 r. Powinien się zaznaczyć większy wkład do wzrostu gospodarczego ze strony inwestycji. Z kolei konsumpcja może się osłabić. Wzrost inflacji i stopy bezrobocia w IV kw. ub.r. i prawdopodobnie także w I kw. 2011 r. będzie miał bowiem negatywny wpływ na nastroje konsumentów. [/ramka]

Główny Urząd Statystyczny oszacował, że inwestycje w tym czasie spadły o 2,0 proc., a popyt krajowy wzrósł o 3,9 proc.

Prognozy inwestycji wskazywały na ich spadek w 2010 roku o 0,9 proc., a popytu krajowego na wzrost o 3,7 proc.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w sierpniu 2025 rośnie, budowlanka mocno w dół – dane GUS zaskakują
Dane gospodarcze
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Dane gospodarcze
Fed obniża stopy procentowe. Do końca roku możliwe jeszcze dwa cięcia
Dane gospodarcze
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Dane gospodarcze
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Reklama
Reklama