Amerykanie już w przyszłym roku wydadzą na żywność w sieci 17 mld dol. Choć wciąż jest to jedynie 2 proc. sprzedaży tego segmentu rynku, to jednak kolejne firmy uruchamiają tego typu projekty.

Z danych firmy Nielsen wynika, że w 2010 r. rynek wart był w USA 12 mld dol., a w 2012 roku będzie to już 17 mld dol. Podobne są także szacunki firmy comScore, która podaje jednak nieco wyższe kwoty. – Kolejni producenci żywności przygotowują specjalne strategie, pozwalające na zwiększenie ich obecności w tym kanale dystrybucji – podaje Krista Garcia, analityk z firmy badawczej eMarketer, która też przygotowała raport na ten temat.

Tak duże zainteresowanie firm badawczych potwierdza, że przekonanie klientów i sprzedawców do tego kanału sprzedaży jest coraz większe. Jednak dynamika rynku powoli spada – według comScore w 2010 r. było to 9 proc., podczas gdy jeszcze w 2008 r. 22 proc. Analitycy na razie jeszcze nieoficjalnie szacują, że w 2011 r. wzrost rynku był wyjątkowo słaby i wartość zakupów żywności w sieci wzrośnie jedynie o 0,3 proc.

Skoro na mocne wejście w ten sposób dystrybucji zdecydował się handlowy gigant Wal-Mart, to perspektywy muszą być dobre. – W przeszłości robienie drobnych zakupów spożywczych w Internecie nie miało sensu choćby z powodu wysokich kosztów dostawy. Teraz, gdy coraz częściej taka usługa jest darmowa, wygląda to inaczej – dodaje Garcia.