W ciągu najbliższych kilku tygodni można się spodziewać, że litr benzyny będzie droższy o 10 groszy. – Wzrost cen paliw i surowców zwykle najbardziej dotyka branży przemysłowej, handlu i transportu. Właściwie każdej, która zależy od transportu samochodowego – uważa prof. Witold Orłowski.
Producenci materiałów budowlanych tłumaczą, że podwyżki są nieuniknione. Henryk Siodmok, prezes zarządu Grupy Atlas (chemia budowlana), szacuje, że w tym roku, w zależności od rodzaju materiałów budowlanych, ceny pójdą w górę o 5 – 15 proc.
Także Cezary Szeszuła, prezes zarządu Xella Polska (firmy produkującej m.in. materiały na ściany domów Ytong i Silka), twierdzi, że podwyżki mogą wynosić od kilku do nawet kilkunastu procent. – Wynika to z rosnących kosztów produkcji spowodowanych wzrostem cen energii i transportu – wyjaśnia prezes Szeszuła.
30 procent więcej dziś niż rok temu płacą producenci mat. budowlanych za paliwa, trasnport i surowce
Andrzej Kielar, prezes Rock-wool Polska (firmy produkującej izolacje i ocieplenie domów), przyznaje, że skoro surowce kosztują więcej, to ich podwyżki z pewnością przełożą się na ceny materiałów budowlanych. – Firmy muszą zachować opłacalność produkcji – mówi.