Reklama
Rozwiń
Reklama

Zbyt optymistyczne założenia rządu o podwyżkach

Przedsiębiorcy i ekonomiści uważają, że rząd założył zbyt optymistyczny wzrost płac w przyszłym roku

Publikacja: 19.06.2012 03:36

Zbyt optymistyczne założenia rządu o podwyżkach

Foto: Bloomberg

Rząd przyjął w założeniach budżetowych na 2013 r. wyraźne przyspieszenie wzrostu płac. Przeciętnie w gospodarce mają wzrosnąć o 5,6 proc., a to oznacza, że realnie o 2,8 proc. Rząd szacuje przy tym, że w tym roku podwyżki wyprzedzą inflację o 0,9 proc. – Sytuacja na rynku pracy się komplikuje. Firmy obawiają się o rynki zbytu, a to oznacza, że w przyszłym roku będą bardzo ostrożnie podnosić płace. Raczej starają się, by wynagrodzenia w ich firmach nie straciły realnej wartości. Większych podwyżek nie ma i raczej nie będzie – przyznaje Artur Rozmus, szef Podkarpackiego Związku Pracodawców i prezes firmy Fotohurt SA. Podobnie uważają inni przedsiębiorcy i ekonomiści.

– Takie podwyżki to jedno z najbardziej optymistycznych rządowych założeń na przyszły rok – komentuje Wojciech Warski, ekspert BCC i prezes spółki internetowej SOFTEX DATA SA. Według przedsiębiorcy na wyższe niż inflacja podwyżki mogą liczyć tylko nieliczni pracownicy – specjaliści, których jest niewielu na rynku. – Ale nawet jeśli założymy, że rynek wynagrodzeń specjalistów w przyszłym roku zawyży dynamikę i wysokość podwyżek, to i tak nie uzyskamy szacowanych przez rząd prawie 3 proc. realnych zwyżek. Przedsiębiorca przypomina, że już teraz miesięczne podwyżki tylko nieznacznie wyprzedzają wzrost cen albo za nimi nie nadążają.

– Założenia rządu są niespójne, ponieważ 0,6-proc. tempo wzrostu płac będzie istotnie niższe od założeń przy bardzo umiarkowanym wzroście zatrudnienia, jakiego oczekuje rząd, a stopa bezrobocia wyniesie więcej niż założone 12,4 proc. Jeśli przyjęto by ostatecznie właśnie takie prognozy przy formułowaniu dochodów i wydatków państwa w ustawie budżetowej, wówczas prawdopodobnie rząd przeszacuje wpływy z tytułu podatków dochodowych oraz zaplanuje w przyszłym roku zbyt niskie wydatki na świadczenia społeczne z Funduszu Pracy – uważa Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku. Jego zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że rząd tak jak rok wcześniej będzie korygował założenia makroekonomiczne. W czerwcu rok temu pierwsze przymiarki do budżetu na 2012 rok zakładały 4-proc. wzrost PKB, a ostatecznie w ustawie budżetowej zapisano 2,5 proc.

Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, uważa, że prognozy rządowe mieszczą się „w górnych granicach realności", ale sam przewiduje 4-proc. nominalny wzrost płac przy 2,5- proc. inflacji.

Małgorzata Starczewska- Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan, uważa, że  realnie płace zaczną wyraźnie rosnąć, gdy znacząco poprawi się nie tylko wydajność pracy, ale także  (o 10 proc.)  sprzedaż w firmach. – Przyszły rok tego nie zapowiada – dodaje ekonomistka.

Reklama
Reklama

Rząd obniża prognozy

Sytuacja na rynku pracy jest gorsza, niż wydawało się kilka miesięcy temu. Przyznał to rząd. Obniżył prognozy na koniec roku w stosunku do założonych w ustawie budżetowej. Zdaniem gabinetu Donalda Tuska przeciętne zatrudnienie w gospodarce w tym roku wzrośnie tylko o 0,2 procent ( przy 0,8 w ustawie budżetowej). Wcześniej rząd przewidywał, że na koniec tego roku będziemy mieli 12,3-proc. stopę bezrobocia, teraz szacuje, że będzie to więcej – 12,6 proc. Tłumaczy: "zwiększenie liczby pracujących będzie zbyt małe, by zapobiec nieznacznemu wzrostowi stopy bezrobocia". Zdaniem rządu nie uda nam się obniżyć inflacji do założonych w budżecie 2,8 proc. Rząd szacuje, że średnioroczny CPI wyniesie 4 proc. w porównaniu z 4,3 proc. w roku ubiegłym. Obniżył się też prognozowany realny wzrost płac do 0,9 proc. W ustawie budżetowej przewidywano, że płace w gospodarce wzrosną 1,1 proc. ponad inflację.

Rząd przyjął w założeniach budżetowych na 2013 r. wyraźne przyspieszenie wzrostu płac. Przeciętnie w gospodarce mają wzrosnąć o 5,6 proc., a to oznacza, że realnie o 2,8 proc. Rząd szacuje przy tym, że w tym roku podwyżki wyprzedzą inflację o 0,9 proc. – Sytuacja na rynku pracy się komplikuje. Firmy obawiają się o rynki zbytu, a to oznacza, że w przyszłym roku będą bardzo ostrożnie podnosić płace. Raczej starają się, by wynagrodzenia w ich firmach nie straciły realnej wartości. Większych podwyżek nie ma i raczej nie będzie – przyznaje Artur Rozmus, szef Podkarpackiego Związku Pracodawców i prezes firmy Fotohurt SA. Podobnie uważają inni przedsiębiorcy i ekonomiści.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Wielka Brytania ze słabym wzrostem PKB. Zaszkodził atak hakerski
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Dane gospodarcze
Są nowe dane GUS o PKB Polski. Wzrost gospodarczy najwyższy od trzech lat
Dane gospodarcze
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Dane gospodarcze
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Dane gospodarcze
Wzrost wynagrodzeń w polskiej gospodarce mocno hamuje. Tempo najniższe od 4,5 roku
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama