Ekonomiści Moody's w najnowszym raporcie dotyczącym Europy Środkowo-Wschodniej przyznają, że największym powodem do obaw o kondycję naszej gospodarki jest rosnące bezrobocie. Agencja zauważa natomiast poprawę w finansach publicznych, choć odnotowuje, że Polsce nie udało się w ubiegłym roku osiągnąć limitu deficytu finansów publicznych, jakiego wymagała od nas Komisja Europejska. Ekonomiści zauważają jednak, że we wszystkich krajach naszego regionu polityka fiskalna zaczyna być mniej restrykcyjna, z uwagi na coraz wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego. W tym samym czasie luzowana jest też polityka monetarna.
- Spodziewamy się, że umiarkowana ekspansja fiskalna wraz z dalszym luzowaniem polityki monetarnej będzie wsparciem dla ożywienia w krajach regionu w drugiej połowie roku – mówi Anna Zabrodzka, ekonomistka Moody's.
Moody's spodziewa się, że nasz kraj będzie rozwijał się w tym roku szybciej niż Czechy i Węgry. Agencja prognozuje, że PKB Czech skurczy się w tym roku o 0,6 proc. (rewizja w dół z 0,1 proc.), a Węgier spadnie o 0,3 proc. (wcześniej spodziewano się nurkowania aż o 1,8 proc.)
- Sytuacja fiskalna w Europie Środkowo-Wschodniej poprawia się, ale słabe inwestycje i problemy z konkurencyjnością są największym zagrożeniem dla długoterminowego rozwoju gospodarek w tym regionie – mówi Tomas Holinka, ekonomista Moody's.