ZUS wstrzymuje nienależne wsparcie dla Ukraińców. Odzyskał 35 tys. z 2 mln zł

ZUS próbuje odzyskać wsparcie, które wypłacił uchodźcom po ich wyjeździe z Polski.

Publikacja: 08.03.2023 03:00

ZUS wstrzymuje nienależne wsparcie dla Ukraińców. Odzyskał 35 tys. z 2 mln zł

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Około 2 mln zł nienależnie wypłacił obywatelom Ukrainy świadczeń Zakład Ubezpieczeń Społecznych – 500+, rodzinnego kapitału opiekuńczego i 300+. Skoro wyjechali z Polski, nie powinni pobierać wsparcia. Udało się odzyskać zaledwie 35,3 tys zł.

Podane przez ZUS kwoty nie dotyczą świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej. Te są obsługiwane przez gminy. Ale świadczeń, które zostały wypłacone nienależnie, może być znacznie więcej.

– ZUS sukcesywnie wydaje kolejne decyzje o nienależnie pobranym świadczeniu i zobowiązuje beneficjentów do ich zwrotu – mówi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS. I dodaje, że ma na to dwa lata.

Wyjazd wstrzymał wypłaty

Jeżeli ukraiński uchodźca chce korzystać ze świadczeń w naszym kraju, nie może wyjechać z Polski na dłużej niż 30 dni. Długo był jednak problem z ustaleniem, kto wyjechał.

28 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Zgodnie z art. 26 ust. 3g ustawy wypłata świadczeń dla rodzin obywateli Ukrainy, których pobyt w Polsce jest uznawany za legalny, podlega wstrzymaniu, jeśli świadczeniobiorca lub dziecko, na które zostało przyznane świadczenie, wyjedzie z Polski. Dzięki nowelizacji ZUS otrzymał też dostęp do rejestru Straży Granicznej, a wraz z nim do informacji o datach wjazdów i wyjazdów obywateli Ukrainy z terytorium Polski.

Przez miesiąc obowiązywania nowego przepisu ustawy pomocowej ZUS wstrzymał wypłatę świadczeń dla ok. 3200 obywateli Ukrainy.

– Jeśli te osoby powrócą do Polski w ciągu 30 dni, licząc od dnia wyjazdu, nie utracą legalności pobytu w Polsce i wypłaty świadczeń zostaną przywrócone. Wstrzymanie wypłaty niezwłocznie po dniu wyjazdu na podstawie znowelizowanej ustawy pozwoliło uniknac nadpłaty świadczeń – wyjaśnia Paweł Żebrowski.

Do 27 stycznia obowiązywał przepis, zgodnie z którym komendant główny Straży Granicznej udostępniał ZUS wyłącznie informację o dacie końcowej okresu pobytu w Polsce uznawanego za legalny. Informacja o wyjeździe, który skutkował utratą legalności pobytu, była więc przekazywana najwcześniej po upływie miesiąca od przekroczenia granicy.

Jak można przeczytać w uzasadnieniu do projektu ostatniej nowelizacji specustawy, takie rozwiązanie powodowało liczne przypadki powstania niemożliwych do wyegzekwowania nadpłat przyznanych świadczeń. Organy wypłacające, w szczególności ZUS, nie mając wiedzy o wyjeździe danej osoby, wypłacały jej świadczenia, do których w rzeczywistości nie miała ona prawa. Dopiero później otrzymywały od Straży Granicznej informację o utracie przez daną osobę z mocą wsteczną prawa do legalnego pobytu.

Czytaj więcej

Ukraińscy uchodźcy mają dopłacać do pobytu

Niesłusznie zabierają

Okazuje się jednak, że wielu obywateli Ukrainy traci uprawnienia niesłusznie.

– Często słyszymy, że osoby, które wyjechały z Polski na kilka dni, utraciły status uchodźcy, który nabyły na podstawie specustawy. Choć prawo zezwala im na wyjazd nie dłuższy niż 30 dni, Straż Graniczna nie rejestruje ich powrotu w odpowiednim rejestrze. Jeśli wracając do Polski, nie zadeklarują, że wracają do naszego kraju w związku z ucieczką przed wojną, tracą dostęp do polskiej służby zdrowia i świadczeń – mówi Małgorzata Jaźwińska, adwokatka, członkini zarządu Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. I podkreśla, że praktyka Straży Granicznej nie ma oparcia w przepisach.

Również prawnicy ośrodków pomocy społecznej i ośrodków pomocy rodzinie przyznają, że system nie działa prawidłowo.

– Przy wypłacie świadczeń mamy obowiązek sprawdzić, czy obywatele Ukrainy nie utracili do nich prawa. Dochodzi jednak do sytuacji, że data wyjazdu wyświetla się w systemie, nie ma jednak informacji o powrocie świadczeniobiorców do kraju. Zdarza się też, że w rejestrze widnieje informacja o powrocie tylko jednego dziecka, a do gminnej szkoły uczęszcza rodzeństwo. Dzieci chodziły na lekcje. Możemy jednak wypłacić świadczenie tylko na to dziecko, które według Straży Granicznej wróciło do Polski – mówi Edyta Ciesielska, kierownik działu świadczeń rodzinnych i dodatków mieszkaniowych kieleckiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. I dodaje, że gminy długo w ogóle nie miały informacji o powrotach obywateli Ukrainy do ojczyzny. Jeśli więc świadczeniobiorcy sami o tym nie zawiadomili, dochodziło do nienależnych wypłat.

Czytaj więcej

ZUS wyjaśnia, kiedy uchodźca z Ukrainy traci prawo do 500+

Około 2 mln zł nienależnie wypłacił obywatelom Ukrainy świadczeń Zakład Ubezpieczeń Społecznych – 500+, rodzinnego kapitału opiekuńczego i 300+. Skoro wyjechali z Polski, nie powinni pobierać wsparcia. Udało się odzyskać zaledwie 35,3 tys zł.

Podane przez ZUS kwoty nie dotyczą świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej. Te są obsługiwane przez gminy. Ale świadczeń, które zostały wypłacone nienależnie, może być znacznie więcej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego