Do pozytywnej oceny ustawy budżetowej przekonywał wczoraj senatorów minister finansów Jacek Rostowski. – Utrzymujemy szacunek PKB na poziomie 3,7 proc., choć prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego Polski mogą się pogorszyć na skutek rosnącego pesymizmu analityków, którzy mogą dowolnie zmieniać swoje prognozy – wyjaśniał szef resortu finansów. Dodał jednak, że jego zdaniem jest to zjawisko przejściowe i wkrótce analitycy przychylniejszym okiem spojrzą na naszą gospodarkę.
Rostowski tłumaczył też, że celem rządu na najbliższy rok jest uzdrawianie finansów państwa, czego elementem jest przygotowana przez rząd i przyjęta przez parlament ustawa o emeryturach pomostowych. Niestety, zablokował ją prezydent. – Weto blokuje ważny element polityki gospodarczej rządu. Blokuje też zmiany, których celem było uzdrowienie finansów publicznych – stwierdził.
Ale rząd będzie kontynuował obraną na początku kadencji ścieżkę ograniczania deficytu budżetowego – w przyszłym roku ma on wynieść 18,2 mld zł, plan wykonania na ten rok to 22,9 mld zł. Łączna suma deficytu budżetu państwa wynieść ma ok. 40 mld zł, czyli 2,9 proc. przyszłorocznego PKB. To – jak podkreślił Rostowski – umożliwi RPP obniżanie stóp. – A niskie stopy procentowe przy niskiej inflacji to najskuteczniejsze lekarstwo na spowolnienie gospodarcze – komentował minister.
Jednocześnie zapewnił, że jeżeli okaże się, że kryzys ma silniejszy wpływ na Polskę, niż się szacuje, rząd jest gotowy nawet nowelizować budżet.