Maruderzy w drodze na giełdę

Kilkanaście spółek różnych branż od dawna przymierza się do giełdy. Rekordziści mówią o debiucie już od lat 90. Odkładanie lub zmiana planów to domena spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa

Publikacja: 19.07.2010 05:58

Maruderzy w drodze na giełdę

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Co najmniej kilkanaście znanych polskich firm należy do grupy „nieustannie” wybierających się na giełdę. Niektóre takie niewprowadzone w życie plany ujawniały już wiele lat temu. Jeszcze w ubiegłym dziesięcioleciu o debiucie mówił Hortex, wicelider polskiego rynku soków i największy producent mrożonek. Ostatnio Tomasz Kurpisz, prezes Horteksu Holding, wspomniał o nim ponownie, mówiąc „Rz”, że do ewentualnego debiutu może dojść nie wcześniej niż za rok.

[srodtytul]Czekają na koniunkturę[/srodtytul]

Do rekordzistów należy też właściciel wydawnictwa Migut Media (wydaje m.in. „Businessman.pl”, „Digital Foto Video”). Myślał o giełdzie na początku lat 2000, ale wciąż przekładał debiut. Czasy na rynkach były wtedy trudne, bo szalał kryzys wywołany tzw. bańką internetową. W 2002 r. Wiesław Migut tłumaczył Presserwisowi przełożenie debiutu na kolejny rok: „Trzymałem kciuki za ITI, lecz ich niepowodzenie uznałem za znak, że teraz nie ma co myśleć o giełdzie”. Nigdy na nią w końcu nie wszedł.

Tak samo jak Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciel sieci handlowej Biedronka, który miał zaoferować 20 – 30 proc. akcji firmy. Jesienią ub.r. prezes spółki Pedro da Silva stwierdził jednak, że firma nie ma teraz dużych potrzeb kapitałowych. O potencjalnym debiucie Enel-Medu, grupy zajmującej się prywatną opieką medyczną, słychać od dwóch lat. – Być może popełniliśmy błąd, wstrzymując się z decyzją – mówi „Rz” Adam Rozwadowski, prezes i właściciel spółki. – Teraz, patrząc na zwyżki na giełdzie, będzie ona łatwiejsza. Decyzja ma zapaść jeszcze tego lata.

Wśród wielkich nieobecnych na GPW od lat wymieniana jest grupa Maspex, czołowa firma spożywcza w regionie. Jej prezes Krzysztof Pawiński pod koniec czerwca potwierdził w rozmowie z „Rz”, że debiut jest nadal w planach. Wrocławski Neonet w 2005 r. miał już gotowy prospekt emisyjny. Wycofał się jednak z oferty, tłumacząc to zbyt małym zainteresowaniem rynku. Dwa lata później prezes firmy Marek Majewski nadal podkreślał, że spółka nie rezygnuje z wejścia na giełdę.

Z kolei spółka Euro-net, właściciel sieci RTV-Euro-AGD, w 2006 r. informowała, że przygotowuje już analizy rynkowe przed ofertą. Na tym się skończyło. – Koniec analiz wypadł na rok 2008, gdy na giełdzie nastąpiło załamanie. Czekamy na lepszą koniunkturę – wyjaśnia Tomasz Siedlecki, dyrektor marketingu firmy Euro-net.

[srodtytul]Powolny Skarb Państwa[/srodtytul]

Odkładanie lub zmiana giełdowych planów stały się wręcz domeną w przypadku spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, który rozważał ich prywatyzację w trybie oferty publicznej. Taki los spotkał Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębską Spółkę Węglową, które miały być na giełdzie w 2005 r., Ale wówczas zmienił się rząd i plan prywatyzacyjny odszedł w niepamięć. Teraz resort skarbu mówi o debiucie KHW w 2011 lub 2012 r.

Na giełdę nie doleciał też dotychczas LOT, choć rada nadzorcza przewoźnika zaakceptowała jego wejście na warszawski parkiet 6 listopada 2007 r. Znalezieniem doradcy prywatyzacyjnego miał się zająć ówczesny udziałowiec LOT, syndyk masy upadłościowej SAirLines Europe BV. Debiut został wyznaczony na 2008 r., potem przesunięty na trzeci kwartał 2009. Resort skarbu szuka teraz dla linii inwestora branżowego bądź finansowego.

Ofiarą niezdecydowania resortu skarbu padła też Sklejka Pisz, krajowy lider produkcji sklejek, która może uchodzić za symbol przewlekłości polskiej prywatyzacji. Jej prospekt trafił nawet do KNF, jednak debiut spełzł na niczym z powodu dekoniunktury w branży drzewnej. Ostatecznie w tym miesiącu podpisano wstępną umowę sprzedaży Sklejki Pagedowi za 61,5 mln zł.

Giełda miała stanowić sposób na pogodzenie koncepcji właścicieli Polkomtelu co do zarządzania siecią Plus, gdyby sami nie potrafili dojść do konsensusu. Teraz jednak PKN Orlen, KGHM, PGE i Węglokoks (razem mają 75 proc. kapitału) preferują sprzedaż spółki inwestorowi, któremu będzie się opłacało zaoferować za jej akcje więcej niż instytucjom finansowym kupującym papiery spółek giełdowych.

Może w przyszłym roku na giełdę trafią akcje PKP InterCity. Termin debiutu był jednak już przekładany wielokrotnie. Problemem ma być brak regulacji rynku przewozów pasażerskich.W zeszłym roku na giełdę miało trafić PKP Cargo. Na deklaracjach się skończyło.

[i]a.b., ais, kbac, b.d., ele, d.w., ziu[/i]

Co najmniej kilkanaście znanych polskich firm należy do grupy „nieustannie” wybierających się na giełdę. Niektóre takie niewprowadzone w życie plany ujawniały już wiele lat temu. Jeszcze w ubiegłym dziesięcioleciu o debiucie mówił Hortex, wicelider polskiego rynku soków i największy producent mrożonek. Ostatnio Tomasz Kurpisz, prezes Horteksu Holding, wspomniał o nim ponownie, mówiąc „Rz”, że do ewentualnego debiutu może dojść nie wcześniej niż za rok.

Pozostało 89% artykułu
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł