W raporcie resort podał, że w latach 2008 – 2011 wpływy z prywatyzacji wyniosły niemal 45 mld zł, a spółki pozyskały z emisji prawie 15 mld zł. Prywatyzacją pozagiełdową objęto 600 firm z udziałem Skarbu Państwa, a łącznie zrealizowano ponad 1,3 tys. projektów prywatyzacyjnych. Skarb Państwa pozbył się wszystkich udziałów w 623 spółkach. Sprzedał też niemal 300 resztówek. Z prywatyzacji pozagiełdowej uzyskano 13,4 mld zł przychodów, co stanowi niemal 30 proc. wpływów z tego tytułu.

„Własność prywatna jest fundamentem nowoczesnej gospodarki, dlatego cztery lata temu naszym celem stało się odblokowanie prywatyzacji oraz kontynuowanie jej w taki sposób, aby była bardziej efektywna, służyła podnoszeniu wartości spółek oraz sprzyjała budowaniu w Warszawie regionalnego centrum finansowego" – napisał w liście były minister skarbu Aleksander Grad.

Z raportu wynika, że 12 z 20 największych transakcji prywatyzacyjnych realizowanych przez giełdę miało miejsce przez ostatnie cztery lata. Dzięki transakcjom giełdowym w tym okresie kapitalizacja GPW zwiększyła się o 120 mld zł. Chodzi zwłaszcza o wielkie oferty prywatyzacyjne, takie jak PZU, PGE, Jastrzębska Spółka Węglowa czy Tauron Polska Energia. Nie brakowało też dużych ofert wtórnych – największe były w przypadku PGE, PZU, KGHM, Bogdanki, Enei czy Lotosu. Ich wartość to 31 mld zł. „Projekty te należą do największych tego typu w Europie" – czytamy w raporcie. Resort podaje także, że pięć spółek zostało wprowadzonych do WIG20: Bogdanka, Tauron, PGE, PZU i JSW.

Resort podaje też przykłady ciągnących się latami prywatyzacji, które udało się sfinalizować. W przypadku Zakładów Tytoniowych w Lublinie w ciągu 16 lat podjęto cztery próby, udało się dopiero za piątym razem w 2010 r. Sklejkę Pisz chciano sprzedać trzy razy w ciągu dziewięciu lat – dopiero czwarta próba w 2010 r. się powiodła. Udało się też zakończyć spory z Eureko, Vivendi i Nordzucker.