45 mld zł wyższych obciażen w dwa lata

Wolniejsze tempo wzrostu PKB może oznaczać, że czekają nas kolejne podwyżki podatków i składek

Aktualizacja: 05.06.2012 10:28 Publikacja: 05.06.2012 02:55

45 mld zł wyższych obciażen w dwa lata

Foto: Bloomberg

Ponad 45 mld zł dodatkowych wpływów w ubiegłym i bieżącym roku będzie efektem podwyżki podatków i parapodatków – wynika z szacunków „Rz". Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny zwracają uwagę właśnie na to, że rząd Donalda Tuska za bardzo koncentruje się na zwiększaniu dochodów, a za mało przykłada się do reform strukturalnych.

– Zalecenia Brukseli są jak najbardziej trafne, w szczególności gdy myślimy o reformach, które mają poprawić konkurencyjność i wzrost produktywności – uważa Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ. – Komisja zachęca do „ograniczenia w przyszłości cięć w wydatkach pobudzających wzrost gospodarczy" – dodaje ekonomista.

Ale Piotr Kalisz, główny ekonomista City Handlowy przypomina, że rząd stosuje regułę wydatkową ograniczającą ich wzrost. W tym i zeszłym roku reguła ma przynieść ścięcie wydatków o mniej niż 2 proc. PKB, czyli o 30 mld zł.

W zeszłym roku konsolidacja finansów publicznych przyniosła zwiększenie dochodów o 19,7 mld zł. Składka emerytalna, jaką odprowadzamy do OFE, spadała z 7 do 2,3 proc., co spowodowało, że dochody państwa wzrosły o prawie 9,7 mld zł. Kolejne 10 mld zł przyniosły finansom publicznym zmiany w podatkach: wyższe stawki VAT (ok. 6,2 mld zł), zamrożenie skali w podatku PIT (ok. 1,4 mld zł), ograniczenie zwolnień na auta z kratką (1,2 mld zł), zniesienie ulg na biokomponenty w akcyzie (0,9 mld zł) czy wzrost akcyzy na papierosy (0,3 mld zł). W tym roku rząd podjął kolejne działania mające zwiększyć wpływy. Podwyższenie składki rentowej ma dać 6,9 mld zł, a nowy podatek od wydobycia miedzi i srebra – 1,5 mld zł. Likwidacja lokat antybelkowych i kolejne zamrożenie skali podatkowej to wyższe wpływy o 1,8 mld zł. Sporo więcej, 3,5 mld zł, mamy oddać państwu z tytułu wzrostu akcyzy (m. in. na olej napędowy i papierosy). Rząd zamierza ściągnąć od spółek dodatkowe 2,1 mld zł z dywidend, a od kierowców – 1,1 mld zł z fotoradarów. A o 8,1 mld zł mniejsze będą, w wyniku zmian w OFE, potrzeby pożyczkowe.

2,8 proc. PKB mają wynieść wydatki inwestycyjne państwa w 2015 r. wobec 5,8 proc. PKB w 2011 r.

Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, niepokoi się tym, że główny sposób na konsolidację finansów polega na zmniejszeniu o połowę nakładów inwestycyjnych. – W Programie Konwergencji brak wytłumaczenia, jak pogodzić takie działania z absorpcją pieniędzy z UE – podkreśla prof. Gomułka.

– Jacek Rostowski mija się z prawdą, twierdząc, że spada relacja długu publicznego do PKB. „Dane" o spadku zadłużenia w stosunku do PKB przedstawiane przez ministra Rostowskiego pomijają dług publiczny chowany w Krajowym Funduszu Drogownictwa oraz pomijają dług, który narasta w ZUS w związku z przekierowaniem większej części składek do OFE na bieżące wydatki budżetowe – podkreśla Paweł Dobrowolski z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Część ekonomistów zastanawia się, w jaki sposób rząd będzie zmniejszał deficyt w finansach publicznych, jeśli wzrost gospodarczy spowolni. – Może wydarzyć się tak, jak przy spowolnieniu w 2009 r., że wpływy podatkowe nominalnie zaczną spadać. A to oznacza, że stawki podatku VAT mogą pozostać na obecnym poziomie – mówi Mirosław Gronicki, były minister finansów. Zgodnie z prawem stawki VAT mają spaść od 2014 r.

Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku, zwraca uwagę, że planowane zamrożenie płac administracji oznacza, że realnie stracą one w ciągu kilku lat na wartości 20 proc. – Trzeba więc zmniejszyć zatrudnienie, a tym, którzy zostaną podnieść płace – tłumaczy ekonomista. – Jeśli zaś mielibyśmy obniżać podatki, to lepiej obniżyć CIT, a VAT zostawić bez zmian – dodaje.

Finanse publiczne

Na tle regionu nie błyszczymy

Spośród państw naszego regionu nienależących do strefy euro najdalej idącą naprawę finansów publicznych planuje na ten rok Rumunia. Komisja Europejska prognozuje, że kraj ten będzie w stanie obniżyć deficyt sektora finansów publicznych do 2,8 proc. PKB z 5,2 proc. w ub.r. Poważne oszczędności zaplanowała też Litwa, gdzie deficyt ma się zmniejszyć z 5,5 proc. do 3,2 proc. Najmniej na rzecz zasypania dziury budżetowej robią Czechy i Bułgaria. Ale w obu przypadkach dziura ta już w ub.r. była nieduża: wynosiła odpowiednio 3,1 i 2,1 proc. PKB. Choć według KE deficyt budżetowy Polski zmniejszy się w tym roku aż o 2,1 pkt proc. wobec ub.r., do 3 proc. PKB, wciąż będzie wśród najwyższych w regionie. Większe niedobory w budżecie będą miały tylko Litwa (3,2 proc. PKB) i należąca do eurolandu Słowacja (4,7 proc. PKB). Ta ostatnia cieszy się mimo to dużym zaufaniem inwestorów: rentowność jej 10-letnich obligacji wynosi dziś 3,6 proc., o 1,2 pkt proc. mniej niż na początku roku. Najwyższą rentowność obligacji o takim terminie zapadalności mają Węgry (8,9 proc.), które w regionie wyróżniają się też najwyższym długiem publicznym (blisko 80 proc. PKB).

Budżet i podatki
Tania ropa topi budżet Kremla. Zaczyna brakować pieniędzy na wojnę
Budżet i podatki
EKG. Zbliża się poważna dyskusja nad nowym budżetem UE. „Krew się będzie lała”
Materiał Partnera
Sztuczna inteligencja pomaga w pracy działom podatkowo-finansowym
Budżet i podatki
Deficyt finansów publicznych to 6,6 proc. PKB w 2024 r. GUS potwierdził dane
Budżet i podatki
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem