– Im bardziej zbliżymy się do tego momentu, tym bliżej będziemy paniki, rozumianej jako zwiększona zmienność na rynkach akcji oraz amerykańskich obligacji rządowych – stwierdził Dimon. Jego zdaniem, jeśli doszłoby do technicznego bankructwa USA, to tego typu zdarzenie miałoby ogromne skutki dla „kontraktów, zabezpieczeń oraz izb clearingowych”.

Prezes JPMorgan Chase zapowiedział, że jeśli w nadchodzących dniach nie będzie porozumienia w sprawie podwyższenia limitu amerykańskiego długu publicznego, to „w okolicach 21 maja” w jego banku codziennie będzie zwoływana „narada wojenna” menedżerów. Później może ona być przeprowadzana trzy razy dziennie. Dimon wzywa więc polityków do szybkiego osiągnięcia porozumienia. – Proszę, wynegocjujcie umowę – stwierdził szef JPMorgan Chase.

Czytaj więcej

USA: Rząd ma pieniądze na działanie do grudnia

Limit zadłużenia USA to ustalana przez Kongres granica, do której rząd federalny może zaciągać zobowiązania finansowe. Limit ten został osiągnięty w styczniu, a republikanie kontrolujący Izbę Reprezentantów uzależniają zgodę na jego podwyższenie bądź zawieszenie od tego, czy administracja prezydenta Joe Bidena pozwoli im na cięcia fiskalne. Jak dotąd negocjacje w tej sprawie nie przynosiły efektów. W piątek zostały przełożone rozmowy pomiędzy prezydentem Bidenem a przewodniczącym Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym.

Podobne spory między Kongresem a Białym Domem zdarzały się już w ostatnich dekadach wielokrotnie. Czasu na rozwiązanie tego sporu jest jednak mało. Departament Skarbu może stracić zdolność do regulowania swoich zobowiązań już na początku czerwca. Janet Yellen, sekretarz skarbu, wzywa więc do szybkiego podniesienia limitu zadłużenia i ostrzega, że ewentualne techniczne bankructwo Stanów Zjednoczonych mogłoby doprowadzić do kryzysu na ogromną skalę.