Wiceminister potwierdził w rozmowie z PAP, że Eurostat – unijny urząd statystyczny zajmujący się m.in. oceną metodologiczną deficytów krajów UE - zastanawia się, jak potraktować zeszłoroczne dochody polskiego budżetu z aukcji LTE.
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że Eurostat prawdopodobnie uzna, iż 9,2 mld zł wpływów z LTE nie obniżyły deficytu sektora finansów publicznych w 2016 r. (formalnie, że nie zmniejszyły wydatków budżetu, byłoby to generalne podejście stosowane do wszystkich tego typu aukcji w UE). Skiba wyjaśnił, że to kwota stanowiąca nieco poniżej 0,5 pkt proc. polskiego PKB.
„Uznaliśmy, że to kwota zmniejszająca wydatki, ale rzeczywiście otrzymaliśmy sygnał, że istnieje bardzo wysokie ryzyko, iż Eurostat potraktuje te dochody inaczej. Może uznać, że nie są dochodami ze sprzedaży aktywów, co obniżałoby jednorazowo deficyt sektora finansów publicznych, tylko np. dochodami z dzierżawy, czy renty z prawa rezerwacji częstotliwości" – wyjaśnił wiceminister.
Ponieważ umowy rezerwacji częstotliwości podpisano na 15 lat, to zgodnie z zamierzeniami Eurostatu, przez 15 lat co roku będzie można obniżać deficyt o 1/15 kwoty dochodu z aukcji LTE. To oznaczałoby, że do obniżenia deficytu w 2016 r. (i kolejnych 14 latach) można by zakwalifikować 600 mln zł zamiast 9,2 mld zł, które wpłynęły w zeszłym roku do budżetu.
„To scenariusz, który z wysokim prawdopodobieństwem może się zdarzyć. Staramy się przekonywać Eurostat do naszej interpretacji, czekamy na formalną, ostateczną, interpretację. Jest ona niepodważalna, nie można się od niej odwołać do żadnej instancji unijnej" – poinformował Skiba.