Ilu analityków, tyle opinii dotyczących poziomu wzrostu. Tak naprawdę nie wiemy, jak kryzys wpłynie na naszą gospodarkę. Dopiero po wynikach za czwarty kwartał będziemy mogli powiedzieć więcej o tym, co nas czeka w przyszłym roku. Jeśli rzeczywiście będzie gorzej, niż dziś sądzimy, nie zawahamy się przed kolejną korektą budżetu, co zresztą zapowiedział minister finansów. W każdej chwili będziemy mogli zweryfikować prognozy wzrostu oraz planowane dochody.
[b]Opozycja zarzuciła rządowi, że nie wykorzystał szansy na urealnienie budżetu i nie dostosował go do rzeczywistości. Jej zdaniem cięcie wydatków o 1,7 mld zł to za mało. [/b]
Nie wiem, skąd biorą się głosy, że obniżka planowanego wzrostu o 1 pkt proc. powinna odpowiadać cięciu dochodów od 3 do 5 mld zł. Poziom wzrostu nie zawsze wprost przekłada się na osiągane dochody. Dokładnie przeanalizowaliśmy spodziewane wielkości wpływów, jak również miejsca, gdzie postanowiliśmy przyciąć wydatki. Zdecydowaliśmy, że kryzys przełoży się na mniejsze o 1,7 mld zł wpływy z VAT, a cięcie budżetów Sądu Najwyższego, NSA, resortu budownictwa, obrony narodowej, rozwoju wsi, spraw wewnętrznych czy zabezpieczenia społecznego – w tym ostatnim wypadku dotacja spadła o 191 mln zł – uznaliśmy za najbardziej bezpieczne. O 86 mln zmalała też planowana dotacja na KRUS, a o 30 mln zł na ZUS. Poza tym o 200 mln zł spadły wydatki własne związane z inwestycjami ze środków Unii, a o 973,2 mln rezerwy celowe.
[b]W których miejscach istnieje zagrożenie dla realizacji budżetu? [/b]
Zawsze trudno wskazać na konkretne miejsca. Zawsze może się okazać, że dynamika wzrostu gospodarczego może być niższa, a bezrobocie wyższe. Nie mamy stuprocentowej pewności, jak może przebiegać realizacja wpływów podatkowych. Spowolnienie może spowodować, że wolniej do kasy państwa będą spływać dochody z VAT czy PIT. Zawsze istnieje pewne ryzyko związane z obsługą długu. Koszty mogą wzrosnąć, jeśli będziemy mieli do czynienia z dużymi wahaniami kursów walut. Nie wiadomo, jak będzie się kształtować rentowność papierów skarbowych. Niepewności jest wiele, ale taka jest specyfika prac nad budżetem, ale w tym roku mamy dodatkowe trudności.
[b]Finansowaniu potrzeb pożyczkowych mają służyć m.in. obligacje. Nie obawia się pani, że z ich sprzedażą mogą być problemy i będzie trzeba znacznie obniżyć ich cenę?[/b]