Dziś planowałabym ostrożniej

Tak naprawdę nie wiemy, jak kryzys wpłynie na naszą gospodarkę. Dopiero po wynikach za czwarty kwartał będziemy mogli powiedzieć więcej o tym, co nas czeka w przyszłym roku

Aktualizacja: 06.12.2008 02:50 Publikacja: 05.12.2008 21:04

Elżbieta Suchocka-Roguska

Elżbieta Suchocka-Roguska

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Jakie są słabe, a jakie silne strony budżetu na 2009 rok?

Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów:[/b] To plan na miarę naszych możliwości. Sukcesem jest niewątpliwie fakt, że obniżyliśmy w nim deficyt o jedną trzecią w stosunku do poziomu z tego roku. Mimo to znalazły się środki na priorytetowe zadania rządu, czyli naukę, edukację i podwyżki dla nauczycieli.

[b]Gdyby dziś projektowała pani budżet, mając już wiedzę o tym, co wydarzyło się na świecie i jaki to ma skutek dla Polski, co by pani w nim zmieniła? [/b]

Trudno odpowiedzieć na takie hipotetyczne pytanie. Gdyby okazało się, że światowy kryzys jest głębszy, niż to wynika z obecnych danych, ostrożniej zaplanowane zostałyby dochody i wydatki.

[b]Nie obawia się pani, że spowolnienie może być jednak silniejsze, tempo wzrostu spadnie poniżej 3 proc. i pieniędzy na niektóre cele zabraknie? [/b]

Ilu analityków, tyle opinii dotyczących poziomu wzrostu. Tak naprawdę nie wiemy, jak kryzys wpłynie na naszą gospodarkę. Dopiero po wynikach za czwarty kwartał będziemy mogli powiedzieć więcej o tym, co nas czeka w przyszłym roku. Jeśli rzeczywiście będzie gorzej, niż dziś sądzimy, nie zawahamy się przed kolejną korektą budżetu, co zresztą zapowiedział minister finansów. W każdej chwili będziemy mogli zweryfikować prognozy wzrostu oraz planowane dochody.

[b]Opozycja zarzuciła rządowi, że nie wykorzystał szansy na urealnienie budżetu i nie dostosował go do rzeczywistości. Jej zdaniem cięcie wydatków o 1,7 mld zł to za mało. [/b]

Nie wiem, skąd biorą się głosy, że obniżka planowanego wzrostu o 1 pkt proc. powinna odpowiadać cięciu dochodów od 3 do 5 mld zł. Poziom wzrostu nie zawsze wprost przekłada się na osiągane dochody. Dokładnie przeanalizowaliśmy spodziewane wielkości wpływów, jak również miejsca, gdzie postanowiliśmy przyciąć wydatki. Zdecydowaliśmy, że kryzys przełoży się na mniejsze o 1,7 mld zł wpływy z VAT, a cięcie budżetów Sądu Najwyższego, NSA, resortu budownictwa, obrony narodowej, rozwoju wsi, spraw wewnętrznych czy zabezpieczenia społecznego – w tym ostatnim wypadku dotacja spadła o 191 mln zł – uznaliśmy za najbardziej bezpieczne. O 86 mln zmalała też planowana dotacja na KRUS, a o 30 mln zł na ZUS. Poza tym o 200 mln zł spadły wydatki własne związane z inwestycjami ze środków Unii, a o 973,2 mln rezerwy celowe.

[b]W których miejscach istnieje zagrożenie dla realizacji budżetu? [/b]

Zawsze trudno wskazać na konkretne miejsca. Zawsze może się okazać, że dynamika wzrostu gospodarczego może być niższa, a bezrobocie wyższe. Nie mamy stuprocentowej pewności, jak może przebiegać realizacja wpływów podatkowych. Spowolnienie może spowodować, że wolniej do kasy państwa będą spływać dochody z VAT czy PIT. Zawsze istnieje pewne ryzyko związane z obsługą długu. Koszty mogą wzrosnąć, jeśli będziemy mieli do czynienia z dużymi wahaniami kursów walut. Nie wiadomo, jak będzie się kształtować rentowność papierów skarbowych. Niepewności jest wiele, ale taka jest specyfika prac nad budżetem, ale w tym roku mamy dodatkowe trudności.

[b]Finansowaniu potrzeb pożyczkowych mają służyć m.in. obligacje. Nie obawia się pani, że z ich sprzedażą mogą być problemy i będzie trzeba znacznie obniżyć ich cenę?[/b]

Nie sądzę, aby wystąpiły tu jakieś kłopoty. Nasi obywatele uważają przecież nasze papiery za najbezpieczniejszą lokatę swoich oszczędności.

[b]Czy mogą wystąpić problemy z osiągnięciem zakładanego poziomu wpływów podatkowych? Ekonomiści szacują, że mogą one być niższe od planu nawet o 26,8 mld zł?[/b]

Nie wiem, skąd wzięły się te wyliczenia. Dziś nie można jednoznacznie powiedzieć, czy rzeczywiście pojawi się tutaj jakiś problem.

[b]Ekonomiści uważają też, że może lepiej było wstrzymać obniżkę składki rentowej i stawek PIT, ale za to zrównoważyć budżet?[/b]

To gdybanie. Druga obniżka składki weszła w życie na początku 2008 r. Wszyscy na tym skorzystaliśmy, bo 5 pkt proc. składki, czyli co najmniej 15 mld zł, zostało w naszych kieszeniach. Spadły też koszty przedsiębiorców. Jeśli chcemy pobudzać gospodarkę, to właśnie w taki sposób.

[b]Ale w efekty tego pobudzania eksperci wątpią. Zarabiający średnią krajową na wejściu w życie dwóch stawek PIT zyskają miesięcznie zaledwie dwadzieścia kilka złotych. [/b]

Obniżka podatków dochodowych od osób fizycznych pozostawi w sumie w kieszeniach podatników w 2009 r. 32 mld zł, z czego tylko 5,2 mld zł przypada na drugą i trzecią grupę podatkową. Nie mogę więc zgodzić się z tym, że nikt takiej kwoty nie odczuje w swoim portfelu. Jeżeli tylko część tej kwoty zostanie wydana, a sądzę, że może to być całość, to gospodarka też odczuje pozytywny efekt cięcia stawek PIT.

[b]W tym roku po raz kolejny nie wykorzystaliśmy około 20 mld zł z Brukseli. Czy ma pani pomysł, jak zabezpieczyć się przed podobną sytuacją w przyszłym roku? [/b]

Wszyscy mówią o perspektywie na lata 2007 – 2013, a przecież wydatki z lat 2004 – 2006 zrealizowano bardzo dobrze. To prawda, że nie zdołaliśmy wydać około 20 mld zł, jednak to są głównie środki, które mamy wydać na budowę dróg. One się budują, choć procedury związane z ich finansowaniem ze środków unijnych przebiegają wolniej, niż byśmy chcieli, ponieważ dotąd na przeszkodzie stały przepisy środowiskowe. Sejm je zmienił i teraz zaczynają spływać już faktury do podpisu. Wydamy te pieniądze, choć z opóźnieniem.

[b]Jakie są słabe, a jakie silne strony budżetu na 2009 rok?

Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów:[/b] To plan na miarę naszych możliwości. Sukcesem jest niewątpliwie fakt, że obniżyliśmy w nim deficyt o jedną trzecią w stosunku do poziomu z tego roku. Mimo to znalazły się środki na priorytetowe zadania rządu, czyli naukę, edukację i podwyżki dla nauczycieli.

Pozostało 93% artykułu
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł