Gomułka nie ufa regule

Profesor Stanisław Gomułka nie wierzy, że zastosowanie reguły wydatkowej przyniesie oszczędności, jakich oczekuje minister finansów.

Publikacja: 08.10.2011 17:40

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

- Z wyliczeń Jacka Rostowskiego wynika, że tzw. reguła wydatkowa, jaką rząd przyjął w ubiegłym roku przyniesie oszczędności sięgające 24 mld zł w tym i kolejne 24 mld zł w 2012 roku – przypomina główny ekonomista BCC. – W mojej ocenie należy raczej mówić o sporo mniejszych efektach.

Na potwierdzenie swych słów profesor Gomułka przytacza dane z ostatniej aktualizacji programu konwergencji, w której wpływ wydatkowej reguły dyscyplinującej na wydatki elastyczne (tylko takich wydatków dotyczy ta reguła) wyliczony został na 0,46 proc. PKB w 2011 roku oraz  0,6 proc. PKB w  2012 roku.

- Ponieważ nominalny PKB wyniesie około 1500 mld zł, a w przyszłym roku około 1600 mld zł, to w przełożeniu na liczby bezwzględne oznacza to oszczędności na poziomie  7 mld zł w tym oraz 9,6 mld zł w przyszłym roku – wyjaśnia profesor. - Nie chce mi się wierzyć, aby minister Rostowski tego nie wiedział. Myślę, że po prostu się pomylił.

Gomułka zaznacza jednak, że w jego opinii, tę pomyłkę należy wyprostować. Z jego wyliczeń wynika bowiem, że oszczędności na jakie można liczyć stosując regułę to maksymalnie 4-6 mld zł.

W tej sytuacji podjęte przez rząd działania zakładające głównie ograniczanie wydatków i środków kierowanych do OFE nie wystarczą aby  - w obliczu prognozowanego spowolnienia - obniżyć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB.

Rząd założył, że już w przyszłym roku spadnie on z przewidywanego na ten rok poziomu 5,6 proc. do 2,9 proc. PKB. Tymczasem ekonomiści sądzą, że deficyt zostanie obniżony, ale do 4-4,5 proc. PKB.

Ekonomista BCC przypomina, że obecny rząd przygotował dokładnie rok temu raport, w którym wyliczył, ile budżet państwa kosztują ulgi i preferencje podatkowe. – Niestety nie poszły w ślad za nim żadne działania, a wystarczyłoby zlikwidować tylko część z nich, aby zmniejszyć koszty ulg z szacowanych 60 do 40 mld zł – wyjaśnia profesor. Jedną z preferencji, które można zlikwidować jest np. wspólne rozliczanie się małżonków.

Budżet i podatki
Tania ropa topi budżet Kremla. Zaczyna brakować pieniędzy na wojnę
Budżet i podatki
EKG. Zbliża się poważna dyskusja nad nowym budżetem UE. „Krew się będzie lała”
Materiał Partnera
Sztuczna inteligencja pomaga w pracy działom podatkowo-finansowym
Budżet i podatki
Deficyt finansów publicznych to 6,6 proc. PKB w 2024 r. GUS potwierdził dane
Budżet i podatki
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem