Plan jest, z realizacją będzie gorzej 

Ze słów ministra finansów wynika, że z wprowadzaniem zmian w życie rząd nie zamierza się spieszyć

Publikacja: 21.11.2011 20:29

Dopiero w 2014 roku będzie można doliczyć ewentualne zyski płynące ze zmian w podatku PIT i likwidac

Dopiero w 2014 roku będzie można doliczyć ewentualne zyski płynące ze zmian w podatku PIT i likwidacji ulg

Foto: Fotorzepa, Monika Zielska Monika Zielska

Plan oszczędności, jakie chce wprowadzić rząd, mogą przynieść mniej pieniędzy niż szacowano jeszcze w dniu wygłaszania przez premiera exposé.

Wtedy szacunki wskazywały na 13 mld już w 2012 r. Jednak, jak wyliczyła "Rz", może to być zaledwie 8,3 mld zł oszczędności, a w 2013 r. 12,8 mld zł.

Dopiero w 2014 roku będzie można doliczyć ewentualne zyski płynące ze zmian w podatku PIT i likwidacji ulg. Wtedy łączne oszczędności mogą wynieść 13,7 mld zł.

Wynika to przede wszystkim z tego, że brakuje czasu na wprowadzenie w życie od stycznia 2012 r. zmian w podatku dochodowym. A premier zapowiedział ograniczenia w wypłacie ulg dla najbogatszych – zarabiających rocznie powyżej  85 tys. zł i posiadających zaledwie jedno dziecko. Jednocześnie na trzecie i kolejne dziecko ulga wzrośnie o 50 proc.

– Skoro rząd nie zdąży przeprowadzić zmian legislacyjnych do końca listopada, za 2012 rok, czyli w 2013 roku, będziemy mogli dokonać odliczeń z tego tytułu – tłumaczy Piotr Maksymiuk, ekspert podatkowy Baker & McKenzie. – Oszczędności w budżecie widoczne więc będą dopiero w 2014 roku.

Składka  nie od stycznia

Wprawdzie premier mówił, że te zmiany będą neutralne dla budżetu, ale biorąc pod uwagę fakt, że rzadko która rodzina wielodzietna będzie w stanie odpisać w całości przysługujące jej ulgi, fiskus powinien zyskać na zabraniu ich najbogatszym. Identyczną sytuację mamy z ulgą internetową. Jej likwidacja z początkiem 2013 r. oznacza, że nie odpiszemy jej w zeznaniach składanych dopiero w 2014. Będzie to pierwszy rok, w którym zyska na tym budżet. 1,5 mld zł, które – zdaniem premiera – zmiana miała przynieść w ciągu czterech lat, może się więc zmniejszyć o połowę.

Minister finansów wykluczył również podniesienie składki rentowej z początkiem stycznia przyszłego roku o 2 pkt proc.

– Podwyżka składki rentowej będzie elementem nowego  budżetu – powiedział Jacek Rostowski w TOK FM. – Na pierwszego stycznia nie zdążymy, ale chciałbym, żeby to było w jak najkrótszym czasie.

Nie wykluczył, że tym terminem będzie III kwartał 2012 roku. Zakładając, że nastąpiłoby to 1 lipca przyszłego roku, wyższe wpływy z tego tytułu mogłyby wynieść około 3,5 mld zł.

Minister finansów powiedział także, że rekompensatą za wzrost kosztów pracy może być obniżenie odpisu na Fundusz Pracy. Jednak prawdopodobnie nie nastąpi to wcześniej niż pod koniec kadencji.

Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego, ekonomisty Invest Banku, podniesienie składki wyłącznie po stronie pracodawcy z 4,5 do 6,5 proc. spowoduje podniesienie kosztów pracy z 39,6 do 40,6 proc. – Może to się także przełożyć na spadek dynamiki zatrudnienia, choć trudno oszacować w jakiej skali – mówi.

Najszybciej, bo już w marcu 2012 roku, byłaby możliwa zamiana waloryzacji rent i emerytur z procentowej na kwotową. W tym wypadku – jak wylicza Mirosław Gronicki, doradca prezesa NBP – zakładając, że na jednym emerycie budżet zaoszczędzi po zamianie 50 zł, w sumie ogólna kwota przekazana na waloryzacje mogłaby być o 4,5 mld zł niższa, niż planowano.

Poza tym, jak poinformowała "Rz" Małgorzata Brzoza, rzeczniczka resortu finansów, rozpoczął on właśnie prace nad przygotowaniem założeń do ustawy o opodatkowaniu wydobycia rud metali. – Założeniem jest, że będzie to podatek stały – wyjaśnia. Regulacje opodatkowania niektórych kopalin mogłyby zacząć obowiązywać już w drugim kwartale 2012 roku.

Jeszcze nie ustalono szczegółowych zasad, ale wpływy z tego tytułu mogłyby wynosić ok. 2 – 3 mld zł rocznie.

Lokaty już pewne

Jedyną pewną zmianą, zapisaną już w ustawie okołobudżetowej, która wejdzie w życie  1 kwietnia 2012 roku, jest likwidacja lokat antybelkowych. Koniec z zakładaniem lokat na niskie kwoty, które umożliwiały unikanie płacenia 19 proc. podatku Belki, oznacza jednak niewielką oszczędność dla budżetu. Biorąc pod uwagę, że resort szacował zysk z tego tytułu na poziomie 380 mln zł w skali roku, w ciągu dziewięciu miesięcy dostanie niespełna 300 mln zł.

Zdaniem analityków to jednak także może okazać się złudne, bo Polacy mogą pieniądze trzymane dziś na takich lokatach przeznaczyć w przyszłym roku na zupełnie inne cele.

Do tego będzie można jeszcze doliczyć wyższe wpływy ze składki zdrowotnej dla rolników.

Jeśli uda się ją wprowadzić od stycznia 2012 r., wpływy z tego tytułu mogą sięgnąć około 0,2 mld zł.

A także oszczędności z tytułu odebrania najbogatszym becikowego, jednak w tym wypadku będą one nikłe.

Wszystkie inne działania mówiące o stopniowym podwyższaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, odebraniu przywilejów emerytalnych mundurowym oraz obłożenie podatkiem eksploatacji gazu łupkowego, przyniosą zyski w dalszej przyszłości.

Rating

Ambitny plan reform jest  pozytywny dla oceny kredytowej Polski – ogłosiła agencja Moody's. Zaznaczyła jednak, że nie zamierza natychmiast zmieniać naszego ratingu (A2 z perspektywą stabilną). Uznanie w oczach analityków zyskał zwłaszcza fakt, że premier zapowiedział działania wspierające wiarygodność kredytową kraju. "Przełamał swoje wcześniejsze ostrożne podejście do reform i obiecał zmierzenie się z politycznie wrażliwymi sprawami" – czytamy w raporcie. Analitycy podkreślili, że zapowiedź reform nie jest równoznaczna z ich wprowadzeniem, więc nie mają natychmiastowego wpływu na rating. Resort finansów podał wczoraj wielkość zadłużenia Skarbu Państwa na koniec września. Wyniosło  762 mld zł (wzrost o 5,6 mld zł w porównaniu z sytuacją na  koniec sierpnia).

Plan oszczędności, jakie chce wprowadzić rząd, mogą przynieść mniej pieniędzy niż szacowano jeszcze w dniu wygłaszania przez premiera exposé.

Wtedy szacunki wskazywały na 13 mld już w 2012 r. Jednak, jak wyliczyła "Rz", może to być zaledwie 8,3 mld zł oszczędności, a w 2013 r. 12,8 mld zł.

Pozostało 94% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie