Nowy sposób liczenia długu już w Sejmie

Jeśli ustawa wprowadzająca rozluźnienie w procedurach ostrożnościowych ma wejść w życie 1 stycznia, Sejm ma niewiele czasu na prace nad nią.

Aktualizacja: 07.12.2012 12:05 Publikacja: 07.12.2012 02:40

Nowy sposób liczenia długu już w Sejmie

Foto: Bloomberg

Zaledwie nieco ponad tydzień temu rząd zaakceptował projekt nowego sposobu liczenia długu w wyjątkowych sytuacjach, a już wczoraj odbyło się jego pierwsze czytanie w Sejmie.

Dziś w głosowaniach posłowie zadecydują, co dalej z projektem. Najpewniej trafi do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych, bo za takim rozwiązaniem opowiadają się kluby PO, PSL, RP i SLD. PiS i Solidarna Polska chciałyby odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.

Według rządu, ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2013 r., a nowe rozwiązania mają objąć już rachunki dotyczące długu za 2012 r. By dotrzymać tego terminu, Sejm czeka ekspresowe tempo prac, choć teoretycznie jest to możliwe. Do końca tego roku zostały jeszcze dwa posiedzenia Sejmu, które mają się odbyć jeszcze przed świętami.

Co ciekawe, jeszcze w połowie roku resort finansów zdawał się nie być zainteresowany szybkim wprowadzeniem swojego pomysłu w życie. Skąd teraz takie przyspieszenie? Zdaniem komentatorów, raczej nie chodzi o obawy, że dług za 2012 r. przekroczy drugi próg ostrożnościowy wynoszący 55 proc. PKB. Przede wszystkim chodzi o kwestie... wizerunkowe.

– Skoro rząd zaczął dyskusję na ten temat, niech idzie za ciosem i zamknie temat w sprzyjających warunkach. W przyszłym roku już może nie być tak dobrze – komentuje Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku i członek Rady Gospodarczej przy Premierze. Obecnie Polska jest dosyć dobrze postrzegana przez inwestorów zagranicznych. – W przyszłym roku sytuacja gospodarcza będzie jeszcze gorsza niż obecnie, gdyby rząd zaczął majstrować przy długu, mogłoby to wzbudzić negatywne reakcje inwestorów – dodaje Borowski. Podobne wyjaśnienie usłyszeliśmy także w resorcie finansów.

Projekt przewiduje, że nasze zadłużenie będzie także przeliczane na złote według środniorocznego kursu walut (a nie tylko według kursu na koniec roku) i pomniejszane o wolne środki finansowe służące finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w kolejnym roku. Dopiero gdy tak liczony dług przekroczy limity (50 i 55 proc. wobec PKB), uruchamiane będą przewidziane w ustawach sankcje.

Ministerstwo Finansów wczoraj przeprowadziło ostatnią emisję obligacji w tym roku, ale już sfinansowało ok. 20 proc. potrzeb pożyczkowych na przyszły rok. To ok. 30 mld zł. Mijający rok był też rekordowy, jeśli chodzi o emisje na rynkach zagranicznych. W rezultacie rząd zdołał pozyskać jedną czwartą finansowania zagranicznego na przyszły rok, które zaplanowano na 6,2 mld euro. W walutach obcych denominowana jest jedna trzecia naszego długu publicznego. Jak poinformował wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk Polska planuje radykalnie ograniczyć finansowanie na rynkach zagranicznych w przyszłym roku.

Zaledwie nieco ponad tydzień temu rząd zaakceptował projekt nowego sposobu liczenia długu w wyjątkowych sytuacjach, a już wczoraj odbyło się jego pierwsze czytanie w Sejmie.

Dziś w głosowaniach posłowie zadecydują, co dalej z projektem. Najpewniej trafi do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych, bo za takim rozwiązaniem opowiadają się kluby PO, PSL, RP i SLD. PiS i Solidarna Polska chciałyby odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.

Pozostało 84% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie