Resort skarbu państwa poinformował, że zawarł dziś umowę sprzedaży 85 proc. kapitału zakładowego Warmii SA z Walerianem Pichnowskim z Poznania. Cena sprzedaży to 6,885 mln zł. Pichnowski był jedynym oferentem w ogłoszonym przez ministerstwo przetargu. Była to czwarta próba prywatyzacji, wcześniejsze zakończyły się niepowodzeniem (dwie z braku chętnych).
Zakłady z Kętrzyna istnieją od pół wieku, zatrudniają ok. 700 osób i są największym pracodawcą na północy Mazur. Specjalizowały się w odzieży sportowej i wiele razy ubierały polską reprezentację olimpijską. Zakładom udało się przetrwać wszystkie kryzysy. O klasie szwaczek z Warmii świadczy fakt, że szyją na zamówienie gigantów branży jak np. Hugo Boss i Bugatti.
W 2010 r przedsiębiorstwo zostało skomercjalizowane i trafiło do planu prywatyzacji na lata 2012-2013. Proces prywatyzacji prowadzony był przez Departament Prywatyzacji, nadzorowany przez podsekretarza stanu Tomasza Lenkiewicza. Rok 2011 Warmia zamknęła zyskiem netto 65,7 tys. zł. Za 11 miesięcy 2012 r. była strata 613 tys. zł.
Przeciwko jedynemu oferentowi od początku protestowały w pismach do premiera i szefa resortu w imieniu załogi związki zawodowe. Wsparł je wojewoda warmińsko-mazurski i kilku parlamentarzystów. Dowodzili, że obawiają się, że inwestor chce Warmię zlikwidować. Podawali przykłady upadku czterech zakładów odzieżowych, których był właścicielem lub współwłaścicielem. A zamknięcie Warmii to byłaby tragedia dla i tak dotkniętego wysokim bezrobociem terenu (26 proc.). Walerian Pichniewski temu zaprzeczał.
- Podmioty formułujące zarzuty pod adresem aktualnego inwestora nie przekazały dokumentacji, która mogłaby je potwierdzić. Zgodnie z deklaracjami inwestora, również przed przedstawicielami mediów, nie ma on planów zamknięcia spółki, wręcz przeciwnie - chce ją rozwijać. Wiarygodność inwestora była badana za pośrednictwem CBA i ABW. Dodatkowo, MSP weryfikowało we własnym zakresie wszelkie informacje dotyczące inwestora, wpływające do MSP w aktualnie prowadzonym procesie, dotyczące zbycia akcji spółki - odpowiedziała na pytania „Rz" Katarzyna Kozłowska rzecznik resortu skarbu.