Reklama
Rozwiń
Reklama

Gwałtowna wyprzedaż polskiego długu

Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji skarbowych przekroczyło wczoraj 4 proc. i jest najwyższe od marca.

Publikacja: 11.06.2013 23:59

Gwałtowna wyprzedaż polskiego długu

Foto: Bloomberg

Inwestorzy pozbywają się polskich papierów w zastraszającym tempie. W ciągu miesiąca rentowność skoczyła w przypadku papierów 10-letnich o 1 pkt proc., 5-letnich o 0,9 pkt proc., a 2-letnich o 0,5 pkt proc.

– Z tak silną wyprzedażą długu w tak krótkim czasie nie mieliśmy do czynienia od końca stycznia 2009 roku, gdy w ciągu 5 tygodni rentowność skoczyła z 5,27 proc. do 6,428 proc. – zauważa Marcin Kiepas, analityk Admiral Markets. Ekonomiści przyznają, że ruch na rynku długu jest znacznie bardziej gwałtowny niż można było się spodziewać.

Polskie papiery tracą, ponieważ inwestorzy sprzedają obligacje na rynkach globalnych. Impulsem do wczorajszej wyprzedaży stało się ogłoszenia Banku Japonii, który poinformował, że nie zmienia zaangażowania w program luzowania polityki pieniężnej. Inwestorzy są tak wyczuleni na wszelkie sygnały o końcu pompowania pieniędzy na rynek, że nawet tak neutralna wydawałoby się wiadomość pogorszyła nastroje na rynkach.

Spowodowana globalnymi czynnikami przecena obligacji ma wpływ na kondycję naszych finansów publicznych. W przyszłości bowiem Ministerstwo Finansów będzie musiało zapłacić inwestorom wyższe odsetki od pożyczonych pieniędzy.

Polski dług będzie w najbliższym czasie mocno wyczulony na dane z gospodarki.  – Jeśli chodzi o informacje krajowe, rynkowi może pomóc czwartkowy odczyt inflacji – mówi Aleksandra Bluj, ekonomistka PKO BP. Według prognoz wzrost cen w maju wyhamował do 0,7 proc. z 0,8 proc. w kwietniu. Jeśli odczyt GUS to potwierdzi, wtedy inwestorzy mogą zacząć liczyć na kolejną obniżkę stóp procentowych w lipcu. Bluj dodaje jednak, że jeśli złoty pozostanie słaby, to nie będą oni liczyć na dalsze obniżki kosztu pieniądza w Polsce.

Reklama
Reklama

Nasza waluta na razie jest słaba, ale przy tak gwałtownym wycofywaniu się inwestorów z rynku długu złoty nie przebił poziomu z końca ubiegłego tygodnia, kiedy euro kosztowało już ponad 4,30 zł. Na większe ruchy nie pozwala rynkowym graczom świadomość, że wspierać kurs złotego w każdej chwili może bank centralny. Andrzej Raczko, członek zarządu NBP, wyjaśnia, że piątkowa interwencja banku na rynku walutowym miała dać inwestorom sygnał, że NBP kontroluje sytuację i nie pozwoli na zagrażające stabilności rynku wahania złotego.

Inwestorzy pozbywają się polskich papierów w zastraszającym tempie. W ciągu miesiąca rentowność skoczyła w przypadku papierów 10-letnich o 1 pkt proc., 5-letnich o 0,9 pkt proc., a 2-letnich o 0,5 pkt proc.

– Z tak silną wyprzedażą długu w tak krótkim czasie nie mieliśmy do czynienia od końca stycznia 2009 roku, gdy w ciągu 5 tygodni rentowność skoczyła z 5,27 proc. do 6,428 proc. – zauważa Marcin Kiepas, analityk Admiral Markets. Ekonomiści przyznają, że ruch na rynku długu jest znacznie bardziej gwałtowny niż można było się spodziewać.

Reklama
Budżet i podatki
PiS chce dalej rozdawać pieniądze. Ekonomiści: kołdra już dziś jest za krótka
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Budżet i podatki
Tak Putin kupuje sobie sojuszników. Ogromne pieniądze dla „zaprzyjaźnionych” krajów
Budżet i podatki
Polska pod coraz większą presją fiskalną. GUS podał dane o deficycie i długu
Budżet i podatki
Deficyt budżetu przekroczył już 200 mld zł. Ministerstwo Finansów podało nowe dane
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Budżet i podatki
Ile Niemcy mają zasiłków? Ponad 500, właśnie policzyli. A budżet trzeszczy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama