Budżet Polski na 2015: ponad 100 mld zł na spłatę długów

W przyszłym roku państwo musi pożyczyć prawie 155 mld zł. Większość pójdzie ?na spłatę długów zaciągniętych przed laty.

Publikacja: 12.09.2014 12:04

W przyszłym roku państwo musi pożyczyć prawie 155 mld zł. Większość pójdzie ?na spłatę długów zaciąg

W przyszłym roku państwo musi pożyczyć prawie 155 mld zł. Większość pójdzie ?na spłatę długów zaciągniętych przed laty.

Foto: Bloomberg

Zapisane w projekcie budżetu potrzeby pożyczkowe państwa na przyszły rok wynoszą 54 mld zł.  Ale to wielkość tylko tego długu, który trzeba będzie zaciągnąć, aby sfinansować bieżące potrzeby.

W porównaniu z tym rokiem minister finansów będzie musiał na ten cel pożyczyć  o 6,6 mld zł więcej – przede wszystkim dlatego, że wyższa będzie dziura w kasie państwa. W przyszłym roku wyniesie 46 mld zł, czyli o 12 mld zł więcej niż w tym. Do tego dochodzi jeszcze m.in. 3,5 mld zł potrzebne na prefinansowania  projektów unijnych (które Bruksela nam potem zwróci) oraz 6,5 mld zł na pożyczki, których udziela rząd.

Jednak ten dług to nie wszystko. W 2015 r. ponad 100 mld zł Polska musi przeznaczyć na wykup starych długów, głównie zaciągniętych dziesięć lat temu oraz w latach 2009–2010. – Wówczas dużo pożyczaliśmy i teraz nadszedł czas, żeby ten dług wykupić. To nie znaczy, że się go pozbędziemy, ponieważ, żeby spłacić to zadłużenie, trzeba będzie jednocześnie zaciągnąć nowe – tłumaczy Mirosław Gronicki, były minister finansów. Łącznie więc w przyszłym roku trzeba pożyczyć prawie 155 mld zł, o 28 mld zł więcej niż w tym.

Z pożyczeniem tych miliardów nie powinno być problemu, pod warunkiem że inwestorzy wciąż będą patrzeć na Polskę łaskawym okiem. Pozostaje kwestia ceny. Teraz rentowności naszych obligacji są na najniższych poziomach w historii, w przypadku papierów 10-letnich oprocentowanie po raz pierwszy spadło poniżej 3 proc. Ale kto wie, jak będzie w przyszłym roku.

– Jeżeli Amerykanie zaczną podnosić stopy procentowe, to oprocentowanie naszych obligacji pójdzie w górę. To, gdzie się zatrzyma, będzie zależało od tego, jakie będzie postrzeganie Polski. Jeśli unikniemy poważnych problemów politycznych, powinno być dobrze – mówi Gronicki.

Rynkowi analitycy nie spodziewają się odwrotu inwestorów od polskich papierów. – Wiele wskazuje na to, że wychodzenie Europy z kryzysu nie będzie szybkie, więc nie spodziewam się skoków rentowności naszych obligacji, przynajmniej w pierwszej połowie przyszłego roku. Później, wraz z poprawą perspektyw gospodarczych, oprocentowanie może rosnąć. Zakładając, że nic złego nie wydarzy się na Wschodzie, na koniec przyszłego roku rentowność papierów 10-letnich może sięgnąć 3,6–3,8 proc. – mówi Konrad Soszyński, ekonomista PKO BP.

Na razie dobry odbiór Polski przez zagranicznych inwestorów powoduje, że mniej wydajemy na obsługę zadłużenia. W przyszłym roku koszty z tym związane mają wynieść 32,2 mld zł i być o 4 mld zł niższe niż w tym roku. – Niższe koszty mogą wynikać z tego, że w latach 2013–2014 sprzedawaliśmy obligacje z niższymi rentownościami. Teraz daje nam to oszczędności – mówi Soszyński.

Trzeba też pamiętać, że odkąd w lutym nastąpiło umorzenie obligacji w OFE, państwo nie płaci odsetek od długu wartego ponad 150 mld zł. Gdyby nie ta zmiana, obsługa długu pochłonęłaby w przyszłym roku dodatkowo prawie 6 mld zł.     —Agnieszka Kamińska

Zapisane w projekcie budżetu potrzeby pożyczkowe państwa na przyszły rok wynoszą 54 mld zł.  Ale to wielkość tylko tego długu, który trzeba będzie zaciągnąć, aby sfinansować bieżące potrzeby.

W porównaniu z tym rokiem minister finansów będzie musiał na ten cel pożyczyć  o 6,6 mld zł więcej – przede wszystkim dlatego, że wyższa będzie dziura w kasie państwa. W przyszłym roku wyniesie 46 mld zł, czyli o 12 mld zł więcej niż w tym. Do tego dochodzi jeszcze m.in. 3,5 mld zł potrzebne na prefinansowania  projektów unijnych (które Bruksela nam potem zwróci) oraz 6,5 mld zł na pożyczki, których udziela rząd.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie