Głośnie zatrzymanie byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka (zgodził się na ujawnianie danych) wiąże się z zatrzymaniem jeszcze trzech osób, w tym prezesa i wiceprezesa FBSerwisu, spółki zależnej giełdowego Budimeksu. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty. W skrócie: prokuratura twierdzi, że Baniak, w zamian za korzyść majątkową, miał pomagać w uzyskiwaniu przez spółki FB Serwisu zleceń podwykonawczych od warszawskiego MPO na zagospodarowanie i przetwarzanie odpadów w latach 2021-2022. Szefowie FBSerwisu mieli zaś stworzyć mechanizm wyprowadzania pieniędzy na łapówki (faktury za fikcyjne usługi).
Czytaj więcej
Blisko 5 mln zł łapówek za kontrakty na śmieci w Warszawie - prokuratura ujawniła treść zarzutów jakie postawiła czterem podejrzanym, w tym byłemu wiceministrowi skarbu. Decyzją sądu został aresztowany.
Kontrolowany przez hiszpański Ferrovial Budimex, największy w Polsce generalny wykonawca robót budowlanych, podał lakoniczne komunikaty o czynnościach procesowych i aresztowaniu prezesa FBSerwisu na 2 miesiące, ponieważ menedżer jest jednocześnie członkiem zarządu Budimeksu. Jak zaznaczono, sprawa w związku z którą toczy się postępowanie, nie ma związku i nie dotyczy działalności operacyjnej Budimeksu. W poniedziałek kurs Budimeksu reagował 6-proc. przeceną, na rynek przekazano tylko, że prezes FBSerwisu został zawieszony przez radę nadzorczą na dwa miesiące.
„Z zaskoczeniem przyjęliśmy informację o zastosowaniu aresztu wobec prezesa i wiceprezesa FBSerwisu. Firma podejmie stosowne działania, o których będziemy na bieżąco państwa informować. Zależy nam na jak najszybszym i drobiazgowym wyjaśnieniu tej sprawy. FBSerwis jest podmiotem działającym w oparciu o wysokie standardy etyczne i politykę antykorupcyjną. Podkreślamy, że zależy nam na jak najszybszym wyjaśnieniu całej sprawy. Cały czas współpracujemy z organami prowadzącymi postępowanie i deklarujemy pełną pomoc w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności” – napisał FBSerwis w oświadczeniu przed weekendem.
Czytaj więcej
Rafał Baniak, były wiceminister skarbu, szef Pracodawców RP i trzy inne osoby przewiezione do śląskiej prokuratury. Organizacje biznesowe protestują.
