Mniej zamówień, więcej kosztów w budownictwie. Idzie korekta

Po kilku latach boomu branża wchodzi w spowolnienie. Ale, zdaniem ekspertów, na razie nic nie zwiastuje, że dojdzie do załamania.

Publikacja: 28.09.2022 03:00

Mniej zamówień, więcej kosztów w budownictwie. Idzie korekta

Foto: Adobe Stock

Według GUS po ośmiu miesiącach br. wartość produkcji budowlano-montażowej w Polsce wzrosła o nieco ponad 10 proc. Nastroje jednak nie są optymistyczne, a jeśli prawdą jest, że giełda dyskontuje przyszłość, to wygląda na to, że inwestorzy nie są jej pewni. Indeks WIG-budownictwo od kilku miesięcy przypomina sinusoidę.

Szymon Jungiewicz, ekspert rynku budowlanego w firmie PMR, mówi wprost, że trudno wskazać na optymistyczne czynniki, które miałyby sygnalizować, że branża będzie znów rosnąć. – Po kilku wzrostowych latach rynek czeka nieuchronne hamowanie, które już się zaczęło, szczególnie w mieszkaniówce. Prognozujemy spadki w ujęciu realnym zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Pewnego rodzaju pocieszeniem może być fakt, że na dziś nie ma dużego prawdopodobieństwa załamania rynku – mówi Jungiewicz.

Damian Kaźmierczak, ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, podkreśla, że branża pracuje jeszcze na pełnych obrotach przy realizacji inwestycji rozpoczętych w latach 2020–2021. Firmy patrzą z niepokojem w przyszłość: w kolejnych kwartałach marże firm będą pod presją malejących przychodów i wciąż wysokich kosztów z powodu rekordowych cen materiałów, dwucyfrowej dynamiki wynagrodzeń oraz rosnących kosztów obsługi kredytów i leasingu.

– Wiele się mówi o spodziewanym spowolnieniu w sektorze budownictwa. To prawda, że od kilku lat branża ta mierzy się z wieloma wyzwaniami – komentuje Łukasz Michorowski, partner i ekspert usług doradczych dla sektora budowlanego i nieruchomości w Deloitte. – Jednym z nich jest niedobór kadr. Zwiększony odpływ pracowników nasilił się w ostatnich miesiącach i jest bezpośrednio związany z sytuacją za wschodnią granicą Polski. Poza tym branża musi się zmierzyć z wysoką dynamiką wzrostu cen materiałów budowlanych, przerwaniem łańcuchów dostaw oraz rosnącymi stopami procentowymi, które wpływają na koszty finansowania. Czynniki te w istotny sposób wpływają na marże realizowanych kontraktów. Dotyczy to projektów już realizowanych, jak i przyszłych projektów, których wycena jest trudnym zadaniem. Zauważyć można również wyhamowanie inwestycji komercyjnych, co pośrednio związane jest z mniej dostępnym finansowaniem projektów – dodaje.

Czytaj więcej

Koszty remontów uderzają po kieszeni

Zdaniem eksperta mimo tak wielu wyzwań budownictwo stoi przed dużą szansą, w szczególności związaną z dalszym rozwojem infrastruktury: drogowej, ale również przemysłowej – zwłaszcza branży energetycznej, ale i wciąż jeszcze budownictwa komercyjnego. – Projektów i pracy nie powinno zabraknąć, jednak rosnące ceny i dostępność materiałów budowlanych oraz pozyskanie i utrzymanie pracowników będą kluczowymi zmiennymi wpływającymi na rentowność kontraktów oraz dotrzymanie terminów realizacji projektów – wskazuje Michorowski. – Ogromny wpływ na ich realizację mają pozyskane fundusze unijne. Plan Komisji Europejskiej zakłada w strategii na lata 2021–2027 wsparcie dla Polski w wysokości 76 mld euro w cenach bieżących, co czyni nasz kraj największym beneficjentem funduszy europejskich. Duża część z tych środków – podobnie jak w poprzednich latach – zostanie przeznaczona na inwestycje w infrastrukturę drogową oraz kolejową – dodaje.

Ekspert zaznacza, że mimo turbulencji branża budowlana nieustannie się rozwija. Z każdym rokiem przybywa innowacyjnych rozwiązań poprawiających wydajność energetyczną czy funkcjonalność budynków. Coraz większą rolę odgrywają rozwiązania ekologiczne czy dbałość o aspekty ESG (środowisko, kwestie społeczne, ład korporacyjny). – Przyszłość to era prefabrykatów, inteligentnych rozwiązań, które przełożą się na oszczędność czasu, zoptymalizują procesy, będą mieć realny wpływ na budżet w kontekście realizowanych projektów. Branża zmierza w stronę bezpieczeństwa, zeroemisyjności, wykorzystania odnawialnych materiałów i źródeł energii oraz wzrostu efektywności energetycznej budynków. Dodatkowo, coraz więcej firm wykonawczych sięga po technologie informatyczne przy realizacji projektów, a na placach budowy sukcesywnie postępuje też proces digitalizacji i automatyzacja – podsumowuje Michorowski.

Według GUS po ośmiu miesiącach br. wartość produkcji budowlano-montażowej w Polsce wzrosła o nieco ponad 10 proc. Nastroje jednak nie są optymistyczne, a jeśli prawdą jest, że giełda dyskontuje przyszłość, to wygląda na to, że inwestorzy nie są jej pewni. Indeks WIG-budownictwo od kilku miesięcy przypomina sinusoidę.

Szymon Jungiewicz, ekspert rynku budowlanego w firmie PMR, mówi wprost, że trudno wskazać na optymistyczne czynniki, które miałyby sygnalizować, że branża będzie znów rosnąć. – Po kilku wzrostowych latach rynek czeka nieuchronne hamowanie, które już się zaczęło, szczególnie w mieszkaniówce. Prognozujemy spadki w ujęciu realnym zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Pewnego rodzaju pocieszeniem może być fakt, że na dziś nie ma dużego prawdopodobieństwa załamania rynku – mówi Jungiewicz.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Gwałtowny skok rezerwacji nowych mieszkań. Polacy ruszyli do biur nieruchomości
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Budownictwo
Ceny materiałów budowlanych nadal spadają
Budownictwo
Ceny mieszkań doszły do sufitu? Sprzedający liczą na kolejne zwyżki
Budownictwo
Spadają ceny materiałów budowlanych. Co potaniało najbardziej?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budownictwo
Ceny nowych mieszkań dalej w górę w największych aglomeracjach