Nissan i Mitsubishi nie będą nigdy filiami Renaulta

Wchłonięcie przez Renaulta obu japońskich partnerów nie jest brane pod uwagę. Zależy nam na współpracy i wzmocnieniu autonomii koncernów — oświadczył prezes Carlos Ghosn, prezes Renaulta

Publikacja: 24.06.2018 10:30

Nissan i Mitsubishi nie będą nigdy filiami Renaulta

Foto: Bloomberg

- Ktokolwiek zechce, by Nissan i Mitsubishi stały się w 100 procentach filiami Renaulta, będzie mieć zero szans realizację tego założenia — powiedział na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Mitsubishi Motors.

Trzej producenci weszli w układ partnerski, aby połączyć swe siły i dzielić się kosztami prac badawczo-rozwojowych, zakupu podzespołów i kosztami produkcji, by móc bardziej konkurować z grupą Volkswagena i Toyotą. Sojusz trzech marek sprzedał w ubiegłym roku najwięcej pojazdów na świecie, obecnie szuka sposobów wzmocnienia powiązań dla zagwarantowania jego przetrwania po odejściu głównego twórcy.

Carlos Ghosn (64 lata) kierujący grupą Renault i sojuszem, a takie szefujący radom nadzorczym Nissana i Mitsubischi obiecał wykorzystać kolejną 4-letnią kadencję na kontynuowanie działań w tym kierunku. Zapewnił na marginesie WZA Renaulta, że osiągnięto postępy w tych pracach i na początku nowej kadencji główni akcjonariusze sojuszu otrzymają propozycje do zaakceptowania.

W marcu mówiło się, że Renault rozmawia o odkupieniu od skarbu państwa Francji udziału w tej grupie. Francja ma w Renault 15 proc., a ta grupa w Nissanie 43,5 proc., z kolei Nissan w M'bishi 34 proc. i 15 proc. w Renault, ale bez praw głosu. Prezes Nissana Hiroto Saikawa powiedział w końcu kwietnia dziennikowi „Nikkei", że nie widzi żadnego interesu w fuzji z Renault i że nie ma rozmów o takim projekcie.

C. Ghosn powtórzył teraz, że najważniejszym celem jest zwiększanie wielkości sprzedaży i rentowności z jednoczesnym maksymalnym zmniejszaniem dublowania się procedur trzech partnerów przy zachowaniu ich niezależności, co odróżnia ten sojusz od VW i Toyoty. — Musimy pracować razem nad znalezieniem systemu, który pozwoli na to, co mamy dziś, który bardzo dobrze funkcjonuje i może tak działać w przyszłości niezależnie od tego, kto będzie kierować sojuszem. Musimy wykazać trwałość tego w perspektywie 5, 10, 15 lat — powiedział zebranym.

W wywiadzie dla „Le Figaro" z ubiegłego tygodnia bardzo optymistycznie wypowiedział się o możliwości osiągnięcia nowej umowy o sojuszu mimo dużej drażliwości politycznej Francji i Japonii, stwierdził, że nowy plan ma być ogłoszony dużo wcześniej przed upływem w 2022 r. jego 4-letniej kadencji na czele Renaulta.

- Ktokolwiek zechce, by Nissan i Mitsubishi stały się w 100 procentach filiami Renaulta, będzie mieć zero szans realizację tego założenia — powiedział na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Mitsubishi Motors.

Trzej producenci weszli w układ partnerski, aby połączyć swe siły i dzielić się kosztami prac badawczo-rozwojowych, zakupu podzespołów i kosztami produkcji, by móc bardziej konkurować z grupą Volkswagena i Toyotą. Sojusz trzech marek sprzedał w ubiegłym roku najwięcej pojazdów na świecie, obecnie szuka sposobów wzmocnienia powiązań dla zagwarantowania jego przetrwania po odejściu głównego twórcy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej