Chociaż większość branż i duża część firm kończy 2020 r. spadkiem przychodów, to niektórym koronawirus stworzył warunki do przyspieszenia wzrostu. – Dla części gospodarki rok 2020 był okresem rozwoju, zwiększania sprzedaży i naboru pracowników – zwraca uwagę Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Jak przypomina, dane GUS pokazujące poziom sprzedaży dowodzą, że po 11 miesiącach 2020 r. wyraźny wzrost w skali roku notowano np. w produkcji urządzeń elektrycznych, gospodarce odpadami i odzysku surowców, w produkcji wyrobów farmaceutycznych, tytoniowych, a także elektroniki, w tym komputerów.
Czytaj także: Branże i spółki „starej gospodarki" odporne na koronawirusa
Rekord w laptopach
Na tle spadającej sprzedaży detalicznej, która po 11 miesiącach br. była o 3,1 proc. niższa niż rok wcześniej, wyróżnia się 5-proc. wzrost rynku mebli, AGD i RTV. To głównie zasługa sprzętu IT. Masowe przejście na zdalną pracę i naukę w czasie pandemii wywołało na całym świecie boom na komputery (zwłaszcza na laptopy) i na kamery internetowe.
Powołując się na analityków branży IT, Agencja Reutera przewiduje, że sprzedaż stacjonarnych PC-tów i laptopów wzrośnie w tym roku na świecie o 15 proc. i może przekroczyć 300 mln sztuk, bijąc rekord z 2008 r. W Polsce tempo wzrostu może być jeszcze większe, skoro według danych IDC krajowy rynek laptopów wzrósł w II i III kw. tego roku odpowiednio o 96 proc. i 66 proc. Z kolei serwis Ceneo.pl informował jesienią o 3400-proc. wzroście zainteresowania kamerkami internetowymi.