Najszybciej na giełdę trafi lubelska Bogdanka

Najlepiej przygotowany do debiutu na parkiecie jest Katowicki Holding Węglowy – twierdzi Ministerstwo Gospodarki. Na giełdę pierwszy idzie Lubelski Węgiel Bogdanka, bo jest najbardziej zdeterminowany – decyduje Ministerstwo Skarbu. Resorty mają różne zdania o wchodzeniu górnictwa na giełdę, a spółki węglowe bez pieniędzy z parkietu nie mogą inwestować

Publikacja: 26.01.2008 05:37

Najszybciej na giełdę trafi lubelska Bogdanka

Foto: Rzeczpospolita

KHW w listopadzie przeprowadził referendum prywatyzacyjne i zapowiadał wejście na giełdę na przełomie 2008 i 2009 r. Następne w kolejności miały być: Jastrzębska Spółka Węglowa, na bazie której ma powstać koncern węglowo-koksowy z koksowniami w Zabrzu i Wałbrzychu, oraz Bogdanka.Jednak na liście ministra skarbu spółek przeznaczonych w pierwszej kolejności do prywatyzacji nie ma ani KHW, ani JSW. Znalazły się tam właśnie Bogdanka i koksownie, za to samodzielnie. Dlaczego resorty mają w tej kwestii odrębne zdania?

W opinii wiceministra skarbu Krzysztofa Żuka, nadzorującego branżę koksowniczą i JSW w zakresie prywatyzacji, konflikt w Budryku może uniemożliwić upublicznienie akcji JSW w tym roku. – Realny termin to 2009 r. – mówi wiceminister i przyznaje, że otwarta jest też kwestia prywatyzacji samych koksowni. – Nie rozmawialiśmy na ten temat z ich władzami. W grę wchodzą ciągle wprowadzenie ich osobno na giełdę, sprzedaż inwestorom albo połączenie z JSW, jednak ta ostatnia opcja mogłaby opóźnić debiut grupy – tłumaczy Żuk.

Tymczasem Ministerstwo Gospodarki uważa, że najlepiej przygotowane do giełdowego debiutu są właśnie KHW i JSW – m.in. dlatego, że KHW ma najbardziej stabilną sytuację finansową. Ale po analizie strategii spółek węglowych minister gospodarki wypowie się na temat kolejności ich prywatyzacji.

– To absurd, nie ma porozumienia między resortami – ocenia Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. – JSW i KHW są rentowne, ale potrzebują pieniędzy, by się rozwijać. Zdziwieni są przedstawiciele JSW. – Strategia dla górnictwa zakłada przekazanie nam koksowni i prywatyzację z nimi – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

Były wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz uważa, że o debiucie JSW należy zapomnieć na dwa, trzy lata, nie rezygnując z włączenia do niej koksowni. – Taka grupa miałaby zapewnione dostawy węgla koksującego, nie będąc uzależnioną od zewnętrznych dostawców – mówi Poncyljusz. – A najlepiej do prywatyzacji przygotowany jest KHW. Tyle że szybko do niej nie dojdzie, bo Ministerstwo Gospodarki odpowiada tylko za konsultacje ze spółką i uporządkowanie działalności. To resort skarbu powinien zainicjować sam proces i przygotować ofertę. – Nadzór nad KHW sprawuje Ministerstwo Gospodarki, do niego należy pierwszy krok w sprawie prywatyzacji – twierdzi Żuk. – Będę to omawiać z ministrem Postolskim (wiceminister gospodarki ds. górnictwa – red.). Jeśli się okaże, że KHW jest rzeczywiście bardzo zaawansowany w przygotowaniach do debiutu, to dobra wiadomość dla Skarbu Państwa, bo w 2008 r. mamy szansę na dwie publiczne oferty w górnictwie – tłumaczy i przekonuje, że najwięcej determinacji w drodze na giełdę wykazuje Bogdanka i dlatego ma największe szanse pierwsza debiutować na parkiecie na przełomie 2008 i 2009 r.

W czwartek spółka przedstawiła ministerstwu koncepcję oferty publicznej. W pierwszym etapie doszłoby do podwyższenia kapitału na poziomie 20 – 25 proc., w zależności od potrzeb inwestycyjnych. – Są też propozycje, by w drugim etapie doszło do udostępnienia części udziałów Skarbu Państwa, przy zachowaniu pakietu kontrolnego – mówi Żuk. – W poniedziałek będę rozmawiać na ten temat ze związkami w Bogdance.

W Polsce jest kilka prywatnych kopalń – np. piasku Maczki-Bór, węgla brunatnego Sieniawa i kamiennego Siltech. Ta ostatnia powstała w 2002 r. po zlikwidowanej kopalni Jadwiga. Prezes kopalni Jan Chojnacki zapewnia, że zakład jest na plusie: – Wydobywamy 800 ton na dobę, mamy zbyt, płacimy zobowiązania w terminie.

Niedługo prywatna stanie się należąca do Kompani Węglowej kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, jeśli spółka zdecyduje się na sprzedanie jej firmie Gibson Group. Byłby to pierwszy przypadek sprzedania w prywatne ręce czynnego zakładu wydobywczego.

Spółki węglowe potrzebują pieniędzy z parkietu na inwestycje. Do 2015 r. trzy największe firmy planują wydać na nie w sumie ok. 16 mld zł. Sam KHW liczy na ok. 800 mln zł z giełdy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

k.baca@rp.pl

KHW w listopadzie przeprowadził referendum prywatyzacyjne i zapowiadał wejście na giełdę na przełomie 2008 i 2009 r. Następne w kolejności miały być: Jastrzębska Spółka Węglowa, na bazie której ma powstać koncern węglowo-koksowy z koksowniami w Zabrzu i Wałbrzychu, oraz Bogdanka.Jednak na liście ministra skarbu spółek przeznaczonych w pierwszej kolejności do prywatyzacji nie ma ani KHW, ani JSW. Znalazły się tam właśnie Bogdanka i koksownie, za to samodzielnie. Dlaczego resorty mają w tej kwestii odrębne zdania?

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca