Wczoraj odbyły się kolejne rozmowy samorządowców z rządem o warunkach przejęcia Przewozów Regionalnych. Przekazanie marszałkom udziałów w spółce ma nastąpić do końca tego roku, a strony wciąż się nie zgadzają w kilku istotnych kwestiach. – Mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodniu dojdziemy do porozumienia – mówi Władysław Husejko, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.
Wciąż trwają dyskusje na temat tego, jakie zaplecza techniczne do naprawy wagonów otrzymają regiony. Negocjacje w tej sprawie będą w najbliższych tygodniach prowadzić władze poszczególnych województw z zarządem PKP SA. Strony są zgodne co do tego, jaki tabor przejdzie wraz ze spółką w ręce marszałków. Specjalna komisja składająca się z przedstawicieli obu stron ma oszacować faktyczne potrzeby finansowe związane z modernizacją i naprawą taboru. PKP Przewozy Regionalne szacują je na 1,9 mld zł. Marszałkowie, na podstawie udostępnionych im informacji, na prawie 10 mld. zł.
Na wczorajszej komisji marszałkowie nie odnieśli się również do przedstawionego przez resort infrastruktury planu podziału udziałów w spółce pomiędzy poszczególne województwa. – Chcemy tę sprawę przedyskutować na konwencie marszałków zaplanowanym na 25 września – podsumował marszałek Husejko.
Projekt rozporządzenia przygotowany przez ministra infrastruktury przy podziale udziałów uwzględniał powierzchnię województwa, liczbę ludności, długość torów na jego terenie i tzw. średnią pracę wykonywaną przez regionalne pociągi.
Zdaniem specjalistów wśród samorządowców projekt może wzbudzić kontrowersje.