Pozycja polskiej firmy naftowej byłaby jeszcze silniejsza, także w rankingach europejskich, gdyby ostatecznie doszło do ziszczenia marzeń byłych i przyszłych prezesów Orlenu – fuzji z Lotosem. Problem jednak w tym, że szefowie Lotosu mają zupełnie inne wyobrażenie o swojej przyszłości. Nie widzą w nich fuzji z najmocniejszym graczem na polskim rynku.
Sektor paliwowy rdzennie polski jest dodatkowo wzmocniony przez zachodnie koncerny, z których jednak tylko BP zdołał wcisnąć się do pierwszej 20. Mocno trzyma się w polskim Top 20 także Kompania Węglowa, której wyniki pompuje hossa na rynkach surowcowych i rosnący popyt na węgiel. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że polski węgiel jest obecnie wielkim atutem naszego kraju. Trudno jest jednak przewidzieć, jak długo obecne ceny będą w stanie się utrzymać na wysokim poziomie. W przyszłorocznym rankingu „Europa 500” ma zapewnione poczesne miejsce. Godzina prawdy może przyjść dopiero za rok.
Mocnym punktem gospodarki jest motoryzacja. Zanim doszło do gwałtownego wzrostu cen surowców, włoski Fiat był największym polskim eksporterem. Teraz wyprzedza go KGHM, którego zyski również napędza hossa surowcowa. Przemysłowi samochodowemu w Polsce brakuje wprawdzie rozmachu słowackich inwestycji, gdzie w tę branżę zainwestowano już ponad 15 mld dolarów, jednak jego mocną stroną jest produkcja niedużych i niedrogich modeli aut. W tym roku przekroczy ona milion pojazdów. Obaw przed utratą pozycji na liście firmy motoryzacyjne mieć nie powinny – popyt na ich produkty jest trwały.
Nadal dużą rolę w polskiej gospodarce odgrywają dawne państwowe monopole. Orlen, TP SA, PGNiG czy zajmujące 12. miejsce Polskie Koleje Państwowe, które mimo cięcia połączeń i zatrudnienia oraz szybkiego rozwoju innych sektorów gospodarki dowodzą, że ich konkurencja na rynku albo jest bardzo słaba, albo też nie istnieje w ogóle. Wyjątkowo umocniły się również w Polsce zachodnie firmy handlowe. Zapewne nie przyjdzie nam długo czekać, kiedy Metro Group Polska będzie silniejsza i bardziej dochodowa od niemieckiej firmy matki. Sukces, mimo kilku ewidentnych potknięć, odnosi także Jeronimo Martins Dystrybucja, mocną pozycję mają w Polsce również Makro Cash and Carry. Polacy lubią kupować. I właśnie ich wydatki niejednokrotnie ratowały gospodarkę.