Trudno odbudować nadszarpniętą reputację

- Kończymy analizę odpowiedzi banków na ankietę rozesłaną przez KNF. Pozyskana wiedza pomoże nam określić najlepsze i najbezpieczniejsze praktyki w zakresie wyliczania zdolności kredytowej. Wyniki przedstawimy 18 września - mówi Stanisław Kluza, szef Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 13.09.2008 04:31

Trudno odbudować nadszarpniętą reputację

Foto: Fotorzepa

Rz: Czy nadzór odkrył ostatnio przypadki nierzetelnego informowania klientów o ofercie banku, instytucji finansowej?

Stanisław Kluza:

Ostatnio zajęliśmy się sprawą różnic kursowych (tzw. spreadów) w umowach kredytowych w walutach obcych. Prawie wszystkie banki wypłacają kredyty walutowe po przeliczeniu ich na złote według kursu kupna stosowanego przez bank, a spłaty kredytów przyjmują po przeliczeniu wysokości rat na złote według kursu sprzedaży danej waluty stosowanego przez bank. Tylko jeden bank dokonuje wypłaty i przyjmuje spłatę w walucie kredytu. Różnice między kursem kupna i sprzedaży stosowanym przez banki wobec klientów a kursem rynkowym stanowią dodatkową marżę realizowaną przez banki, czyli dodatkowy koszt ponoszony przez klientów. Zdarzają się nawet instytucje bankowe, które posiadają dwie tabele kursowe – tzw. kantorową i kredytową, czyli dla klientów spłacających kredyty walutowe stosują odrębne, mniej korzystne tabele kursowe. Nawet jeżeli informacja o istnieniu marż i tabel jest dostępna, to niektóre banki jej nie eksponują i nie informują np. o mechanizmach powstawania dodatkowych kosztów. To sytuacja, w której prawa klientów są ewidentnie naruszone.

Czy to nagminna praktyka na naszym rynku?

To są raczej pojedyncze przypadki, ale właśnie one, według naszej oceny, ograniczają zaufanie do całego rynku finansowego.

Jaka będzie reakcja nadzoru na potwierdzone przypadki nierzetelnego informowania klientów?

Będziemy wydawali zalecenia i rekomendacje, ponieważ uważamy, że narusza to zasady dobrego funkcjonowania na rynku finansowym. Mamy też pojedyncze sytuacje, w których np. instytucja finansowa nagle zmienia swoją politykę korporacyjną i przez to próbuje wpłynąć na zmianę umów zawartych z klientami. Poza tym przyglądamy się bankom, w których zdecydowanie łatwiej uzyskuje się kredyt, bo do badania wiarygodności kredytowej podchodzi się bardzo liberalnie.

Na czym będzie polegała ingerencja KNF?

Kończymy analizę odpowiedzi banków na ankietę rozesłaną przez KNF. Pozyskana wiedza pomoże nam określić najlepsze i najbezpieczniejsze praktyki w zakresie wyliczania zdolności kredytowej. Wyniki analizy ankiet będą przedstawione na posiedzeniu komisji 18 września. Jeśli komisja stwierdzi niepokojące rozbieżności w procedurach i standardach stosowanych przez poszczególne banki, to nie wykluczamy interwencji w pojedynczych bankach lub przygotowania rekomendacji dla całego sektora.

Takie sytuacje powodują, że Polacy tracą zaufanie do instytucji finansowych. Jak je odbudować?

Nawet najbezpieczniejszy rynek będzie stał w miejscu, jeśli jego nieprofesjonalni uczestnicy nie będą ufać instytucjom finansowym. Zaufanie przekłada się na rozwój rynku finansowego. Punktem wyjścia powinna być wiedza klientów o produktach finansowych oraz symetria praw klienta i instytucji. Nie mniej istotna jest skuteczna ochrona praw klienta. Dlatego KNF poświęca tyle uwagi analizie skarg nieprofesjonalnych uczestników rynku, dobrym praktykom i edukacji finansowej, szczególnie na poziomie szkolnym. Ostatnio powołaliśmy do życia sąd polubowny przy KNF, dzięki któremu rozwiązywanie sporów między klientami a instytucjami finansowymi będzie szybsze i tańsze.

Przykładem wprowadzania w błąd nieprofesjonalnych uczestników rynku finansowego mogą być reklamy. Jeżeli się sugeruje, że w przypadku produktów inwestycyjnych historyczna stopa zwrotu zostanie powtórzona w przyszłości, to ewidentnie wprowadza się inwestora w błąd. Niedopuszczalne jest, aby w przekazach medialnych eksponować dobre informacje, a o ryzyku pisać tak małą czcionką, żeby była prawie niedostrzegalna.

Kiedyś tak właśnie działały towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Tak, i dziś sporo ich kosztuje odbudowanie reputacji nadszarpniętej kreowaniem zainteresowania funduszami, które w ciągu ostatniego roku przyniosły dotkliwe straty. Zwróćmy uwagę na to, że jednostki uczestnictwa w tych funduszach obejmowały osoby nie posiadające fachowej wiedzy o rynku finansowym, które nigdy wcześniej na rynku kapitałowym się jeszcze nie znalazły. Trudno wykluczyć, że nie wiedziały one dokładnie, czym się różni kupowanie jednostek uczestnictwa od lokaty bankowej, a tymczasem zamiast rzetelnej informacji otrzymywały od instytucji finansowych wprowadzający w błąd przekaz reklamowy.

Rz: Czy nadzór odkrył ostatnio przypadki nierzetelnego informowania klientów o ofercie banku, instytucji finansowej?

Stanisław Kluza:

Pozostało 97% artykułu
Biznes
Za oglądanie świątecznych dekoracji w Zakopanem będzie trzeba zapłacić. Mieszkańcy oburzeni
Biznes
Oligarchowie walczą w Londynie o Norylski Nikiel. Dwóch się kłóci, trzeci przygląda
Biznes
Burza w Sejmie podczas debaty nad systemem kaucyjnym. Wraca październik 2025 r.
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Bitcoin na rekordowym poziomie
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Polska walczy o pieniądze z Unii Europejskiej dla zbrojeniówki
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką