Od przyszłego roku podróżni przekraczający wschodnią granicę będą mogli wwieźć do Polski bez cła jedynie dwie paczki papierosów, a nie dziesięć. Rozpocznie się też wielkie uszczelnianie przejść. Rząd przeznacza na ten cel do 2011 r. prawie 700 mln zł.
Dziś doniesienia z przejść granicznych brzmią jak komunikaty z frontu. Codziennie na wschodniej granicy wpadają przynajmniej dwa busy wyładowane tytoniową kontrabandą, a co tydzień – przemytniczy tir. Wiceminister finansów i szef Służby Celnej Jacek Kapica podał w piątek, że przemyt tytoniu będzie w tym roku rekordowy. Już teraz ujawniono na przejściach i bazarach ponad pół miliarda sztuk nielegalnie przerzuconych papierosów. To kilkanaście procent więcej niż w zeszłym roku. W całej Unii straty z tytułu nieopłaconych ceł i podatków od tytoniu szacowane są na 7 mld euro rocznie.
38 tysięcy paczek papierosów odebrano przemytnikom w pociągu Kijów – Warszawa w ostatni piątek
To dlatego już w przyszłym roku na uszczelnienie granic pójdzie prawie 200 mln zł. Połowa tej kwoty to planowane podwyżki motywujące celników do większego wysiłku. W kolejnych latach udział wynagrodzeń w wydatkach ma spadać, a rosnąć będą nakłady na sprzęt i inwestycje.
Już w przyszłym roku celnicy kupią potężny rentgen za 30 mln zł do prześwietlania pociągów, potem zainwestują w dwa kolejne. Specjalne elektroniczne skanery mają przeglądać przesyłki pocztowe coraz częściej wykorzystywane do kontrabandy. Będzie też więcej specjalistycznych pojazdów.