Na biurku premiera leży list organizacji pracodawców motoryzacyjnych, m.in. Związku Pracodawców Lewiatan (zrzeszającego m.in. FSO, Pol-Mot Holding i Polskie Autobusy), z apelem o pomoc władz dla sektora. Sygnatariusze pisma nie chcą jednak bezpośredniego wsparcia finansowego, jakie szykują rządy innych krajów UE. Wolą rozwiązania, które pobudzą sprzedaż i poprawią sytuację firm.
– Trzeba jak najszybciej zwiększyć dostępność korzystnych kredytów oraz wprowadzić system gwarancji i poręczeń dla firm z tego sektora, a jednocześnie pobudzić rynek, ograniczając import starych aut – mówi „Rz” Małgorzata Wychowaniec, prezes Lewiatana. Inne rozwiązanie sugerowane przez tę organizację to obniżenie kosztów pracy.
W czwartek na specjalnym posiedzeniu Sejmowej Komisji Gospodarki wicepremier Waldemar Pawlak ma zreferować sytuację w branży. – Oczekujemy, że dokładnie opisze, jak rząd zamierza pomóc producentom – mówi Andrzej Czerwiński z PO, wiceprzewodniczący komisji. Zaznacza jednak, że komisja nie przedstawi własnych pomysłów pomocy dla motoryzacji.
Oczekiwania branży po tym spotkaniu znane są od dawna. – Pomysły już przedstawione przez premiera Pawlaka, czyli leasing konsumencki i uelastycznienie czasu pracy, idą w dobrą stronę. Ale to za mało – mówi Jakub Faryś, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Jego zdaniem trzeba szybko:
> zastąpić akcyzę podatkiem uzależnionym od czynników ekologicznych,> usprawnić system kontroli pojazdów, by wyeliminować wraki z ulic,> wrócić do pełnego odliczania VAT od aut firmowych.