E-sklepy nie dają się kryzysowi

Rośnie ilość i wartość zamówień w sieci. Zmieniają się preferencje kupujących. Dlatego spada liczba firm, które sprzedają w sieci elektronikę. Popularnością cieszą się ubrania i buty

Publikacja: 14.09.2009 03:51

Zakupy przed komputerem

Zakupy przed komputerem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

O tym, że polskie e-sklepy wybronią się przed kryzysem, „Rz” pisała już kilka razy. Świeże badania podsumowujące wyniki handlu internetowego w I półroczu potwierdzają tę tezę. 32,11 proc. e-sklepów odnotowało w tym czasie obroty większe niż w analogicznym okresie ub. roku – wynika z badania, jakie przeprowadziła firma IAI-Shop.com, sprzedająca oprogramowanie do tworzenia i prowadzenia wirtualnego handlu.

Średni przychód przebadanych sklepów wyniósł w pierwszym półroczu 2009 r. 430 tys. zł. To wyraźnie więcej niż w tym samym okresie 2008 r. ( 325,6 tys. zł). Mimo spowolnienia gospodarczego Polacy nie ograniczyli swoich zakupów w Internecie. Przeciwnie – w pierwszym kwartale 2008 r. średnia ilość zrealizowanych zamówień wynosiła ok. 800, podczas gdy w pierwszym kwartale 2009 r. ta liczba zbliżyła się już do tysiąca.

W tym samym czasie zwiększyła się także średnia wartość składanego w sieci zamówienia – z 181,37 zł (I kw. 2008 r.) do 228,76 zł (I kw. 2008 r.). W całym pierwszym półroczu 2008 r. średnia wartość zamówienia wynosiła 195,67 zł, a w 2009 r. – 206,01 zł, co daje 15,5-proc. wzrost.

W stosunku do ubiegłego roku zmniejszyła się liczba firm sprzedających elektronikę, książki i multimedia – towary do niedawna najbardziej chodliwe w Internecie.

– Obecnie najszybciej sprzedają się ubrania i obuwie. Bardzo szybko rośnie branża dom i ogród oraz artykuły wyposażenia wnętrz – mówi Sebastian Muliński.

Nowym trendem jest zmniejszające się znaczenie aukcji (wiele przebadanych przez IAI-Shop.com sklepów sprzedaje towary zarówno przez stronę internetową, jak i na portalach aukcyjnych). Procentowy udział wartości towarów kupionych poprzez aukcje w ogólnej ilości zrealizowanych zamówień to wg IAI-Shop.com zaledwie ok. 0,75 proc. (II kw. 2009 r. ).

[wyimek]15,5 proc. wzrosła średnia wartość zakupów w polskich e-sklepach w II kwartale rok do roku[/wyimek]

Jednym z powodów mogą być ograniczenia Allegro, najpopularniejszego portalu aukcyjnego w Polsce, który staje się zbyt ciasny dla sprzedawców o największym obrocie.

– Allegro nie oferuje odpowiednich narzędzi informatycznych do zarządzania dużą sprzedażą, a prowizje nie należą do najniższych. Dlatego obecność na Allegro traktujemy już tylko marketingowo, jako okno wystawowe – mówi „Rz” właściciel średniej wielkości sklepu internetowego z elektroniką.

System Istore, zaproponowany dużym sprzedawcom przez Allegro, nie okazał się sukcesem.

- Sklep stworzony na platformie Istore jest oddzielną stroną internetową, niepromowaną na Allegro, na które zagląda najwięcej klientów. Mimo to Allegro żąda taki samych prowizji jak w przypadku obecności na portalu – narzekają sprzedający, którzy zdecydowali się na rozmowę z „Rz”.

W badaniu IAI-Shop.com wzięło udział ponad 100 e-sklepów. To zaledwie ułamek całej krajowej branży e-commerce. Jednak jest to pierwsze badanie, które nie opiera się na ankietach i deklaracjach przedsiębiorców. Zostało przeprowadzone w zautomatyzowany sposób, a zebrane liczby odzwierciedlają rzeczywiste przepływy gotówki i ilość sprzedanych towarów.

– System pozwala na zebranie takich informacji nawet bez wiedzy sprzedającego – mówi Sebastian Muliński, założyciel i prezes IAI SA. – Dzięki temu wypełniający ankiety przedsiębiorcy przedstawiają sytuację swojej firmy w lepszym świetle niż w rzeczywistości – dodał.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne