Po co chodzić do sklepów

Częściej robimy zakupy w internecie, a rocznie na żywność wydajemy tam 100 mln zł. Wartość rynku rośnie o kilkadziesiąt procent rocznie, a niektórym sklepom obroty skoczą kilkakrotnie

Publikacja: 02.10.2009 04:39

Po co chodzić do sklepów

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Polacy coraz częściej kupują podstawowe produkty – tak spożywcze, jak chemiczne – w sklepach internetowych. – Oczywiście z powodu kryzysu widzimy zmiany w koszyku kupowanych produktów, ale nadal miesięcznie zwiększamy obroty o 5 – 10 proc. w stosunku do miesiąca wcześniejszego – mówi Witold Ferenc, prezes Frisco.pl.

W tym roku obroty sklepu sięgną nawet 20 mln zł wobec 9 mln zł w 2008 r. Według szacunków firmy wydatki na takie zakupy wynoszą w Polsce ok. 100 mln zł – rosną po kilkadziesiąt procent rocznie. Sprzedaż prowadzi ponad 100 sklepów czasami specjalizujących się tylko w winach czy zdrowej żywności.

W Wielkiej Brytanii sprzedaż w sieci odpowiada nawet za 7 proc. handlu żywnością. Liderami są Tesco i działający od siedmiu lat Ocado.com, którego obroty wynoszą już

1 mld funtów. – W Polsce Internet pozostanie tylko uzupełnieniem oferty i nigdy nie stanie się kanałem dominującym, jednak jest to perspektywiczny kanał, na którym także można zarobić – mówi Andrzej Wojciechowicz, prezes Bomi.

Ta firma już od dawna prowadzi sprzedaż w sieci, w zestawieniach jednak wypada słabo – według raportu Internet Standard w 2008 r. jej obroty w tym kanale wyniosły poniżej 1 mln zł. Jak zapowiada Wojciechowicz, już trwają prace nad zmianami w pracy sklepu oraz jego logistyce.

Rankingi nie obejmują też ToTu.com. Zamówienia z niego trafiają do tradycyjnych sklepów w całym kraju, które je realizują. Analitycy traktują tę formę raczej jako pośrednictwo w sprzedaży.

Liderem rynku jest sieć Piotr i Paweł, która sprzedaż w sieci rozpoczęła w 2003 r. Przychody w tym kanale wyniosły w 2008 r. 15 mln zł (63 tys. zamówień o średniej wartości 237 zł). Dużo krócej działa internetowy sklep sieci Alma, który w 2008 r. przyniósł

6,5 mln zł. – W drugim kwartale sprzedaż sklepów, które działały w ubiegłym roku, wzrosła o 150 – 200 proc., a łącznie sprzedaż w Internecie w tym okresie wzrosła o niemal 300 proc. – mówi Stanisław Krzaklewski, dyrektor internetowych delikatesów Alma.

Za wzrost rynku odpowiadają głównie duże miasta z Warszawą na czele. Według raportu Internet Standard w stolicy sklep internetowy Piotr i Paweł odpowiadał w ubiegłym roku za ponad połowę obrotów w Internecie, a w przypadku Almy było to 40 – 45 proc.

Polacy coraz częściej kupują podstawowe produkty – tak spożywcze, jak chemiczne – w sklepach internetowych. – Oczywiście z powodu kryzysu widzimy zmiany w koszyku kupowanych produktów, ale nadal miesięcznie zwiększamy obroty o 5 – 10 proc. w stosunku do miesiąca wcześniejszego – mówi Witold Ferenc, prezes Frisco.pl.

W tym roku obroty sklepu sięgną nawet 20 mln zł wobec 9 mln zł w 2008 r. Według szacunków firmy wydatki na takie zakupy wynoszą w Polsce ok. 100 mln zł – rosną po kilkadziesiąt procent rocznie. Sprzedaż prowadzi ponad 100 sklepów czasami specjalizujących się tylko w winach czy zdrowej żywności.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?