W przypadku Famuru analitycy utrzymali rekomendację „sprzedaj” i określili cenę docelową na 2,16 zł. W piątek na zamknięciu kurs akcji Kopeksu wynosił 23,19 zł, a akcji Famuru 2,87 zł.

„Uważamy, że w tym roku sytuacja na rynku krajowym może być jeszcze trudniejsza niż rok wcześniej. Spodziewamy się mniejszych nakładów inwestycyjnych polskich kopalni i wydłużenia czasu realizacji płatności na skutek gorszej płynności finansowej spółek górniczych. To wraz z niższą chłonnością rynków zagranicznych będzie zwiększało poziom konkurencji na terenie kraju. Potencjalny brak zamówień w zależnym od spółki Tagorze, brak rozstrzygnięć w zagranicznych kontraktach oraz wysoki stopień konkurencji na rynku krajowym zmuszają nas do obniżenia prognozy na 2010 rok” - napisali analitycy DI BRE w uzasadnieniu wyceny Kopeksu. Jak podkreślają, w czwartym kwartale 2009 spółka wypracowała przychody ze sprzedaży o 9,4 proc. niższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Nie uwzględniając aktualizacji wartości wyceny przejętej spółki Waratah (7,5 mln PLN) zysk netto byłby o 45,9 proc. niższy niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

W przypadku Famuru analitycy uznali, że wyniki czwartego kwartału były rozczarowujące. „Przychody ze sprzedaży spadły o 51,1 proc. r/r, a wartość zysku operacyjnego bez uwzględnienia odpisów aktualizujących była o 79,9 proc. niższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Spółka by pokryć koszty stałe zmuszona jest do zejścia z ceną w przetargach, co znalazło swoje miejsce w rentowności wyniku operacyjnego. Spodziewamy się, że czwarty kwartał nie będzie tym ostatnim, który negatywnie zaskoczy inwestorów. Spółka przy mniej chłonnych rynkach zagranicznych, będzie musiała koncentrować się na rynku krajowym. Tu z kolei słabe wyniki finansowe kopalni, mniejsza płynność spółek górniczych i konkurencja taniego węgla z Rosji negatywnie wpływać będzie na poziom wydatków inwestycyjnych” - czytamy w raporcie.

[i]wnp.pl, ISB[/i]