Z informacji „Rz” wynika, że w Urzędzie Regulacji Energetyki dobiega końca postępowanie przeciwko Enionowi, a decyzja o nałożeniu kary zapadnie w najbliższych tygodniach. Wiceprezes URE Marek Woszczyk nie ujawnia szczegółów postępowania ani, jak duża może być kara pieniężna. Przekonuje jednak, że są podstawy do jej nałożenia, ponieważ spółka nie zgadza się na udzielenie bonifikat odbiorcom, którzy przez długi okres byli pozbawieni dostaw energii. — Uważamy, że Enion powinien udzielić tych bonifikat, ponieważ przysługują bez względu na przyczyny wstrzymania dostaw, czy powodem była pogoda czy też nie, to kwestia bez znaczenia — mówi.

Enion otrzymał ok. 1 tys. wniosków od swoich odbiorców, którzy zimą nie mieli prądu. Spółka argumentuje, że wstrzymanie dostaw spowodowały warunki atmosferyczne (mróz i silne opady śniegu), na które nie miała wpływu. W opinii spółki brak zasilania był efektem „działania siły wyższej”.

Zgodnie z prawem odbiorca, któremu jednorazowo nie dostarczono energii przez ponad 24 godziny lub łącznie dłużej niż przez 48 godzin w ciągu roku, ma prawo do rekompensaty pieniężnej. Może ją otrzymać w formie bezpośredniej wypłaty lub jako bonifikatę w rachunku. Jej wysokość może sięgać pięciokrotności ceny niedostarczonej energii.