Przewoźnicy kolejowi na części tras uruchomili autobusy zastępcze. Część dróg jest zamkniętych, na niektórzy obowiązuje ruch jednostronny. Pociągi nie kursują m.in. między Tarnowem a krynicą — powodem jest zerwany most na rzece Poprad, jego odbudowa ma potrwać kilka miesięcy. W wielu miejscach na tej trasie osunęły się skarpy, sieć trakcyjna została zerwana przez zwalone drzewa. Przewozy Regionalne na całym odcinku kursują tylko na odcinku Stróże — Nowy Sącz.

Taka sytuacja ma się utrzymać jeszcze do połowy czerwca. Jak informuje spółka Przewozy Regionalne na pozostałych odcinkach przewoźnicy samochodowi odmówili uruchomienia zastępczej komunikacji samochodowej. Na trasie Stróże — Biecz od dzisiaj kursują autobus zastępczy, podobnie jak między Pszczyną a Rybnikiem na odcinku z Pszczyny do Żor. Z powodu skarp, które obsunęły się na tory pociągi mogą spóźniać się na trasach z Rzeszowa do Jasła, z Krakowa do miejscowości Sędziszów czy z Tarnobrzegu do Stalowej Woli Rozwadów. Pociągu kursujące z Poznania do Leszna jeżdżą z prędkością zaledwie 30 km na godzinę.

Przetaczająca się przez Polskę woda już podmyła ok 300 km dróg. — To dane po pierwszej fali powodziowej — zastrzega Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zamknięta jest m.in. droga nr 28 na odcinku miedzy Jasłem a Trzcinicą w województwie podkarpackim — woda przerwała wał przeciwpowodziowy na rzece Ropa. Kierowcy nie mogą korzystać również z drogi krajowej 73 między Kamienicą Dolną a Kołaczyce, podobnie sytuacja wygląda na drodze nr 77 w Sandomierzu czy na północnej obwodnicy Opola. We wszystkich przypadkach policja zorganizowała objazdy i kieruje ruchem.