Zdaniem Komisji stawki za korzystanie z sieci wobec tzw. operatora dominującego (w Polsce to Telekomunikacja Polska) „mogą być dyskryminujące“. Chodzi o polskie przepisy dotyczące ustalania cen hurtowych, czyli tych, które operatorzy alternatywni muszą płacić za dostęp do sieci TP.

KE jest zaniepokojona tym, że nowelizacja ustawy prawo telekomunikacyjne z kwietnia 2009 r., która umożliwiła Urzędowi Komunikacji Elektronicznej ustalanie poziomu cen hurtowych na rynku telekomunikacyjnym, nie działa prawidłowo (zarzuca np. brak tzw. zasady orientacji kosztowej czy weryfikacji przepisów przez uprawniony, niezależny organ). Zasada orientacji kosztowej mówi o tym, że stawki hurtowe powinny być ustalane w oparciu o rzeczywiste koszty, w połączeniu z odpowiednim systemem ich księgowania. Następnie jest to sprawdzane przez wykwalifikowanego biegłego rewidenta. Zdaniem Komisji to niezbędne, by operatorzy mogli oferować Polakom i polskim firmom konkurencyjne usługi i ceny. Polska ma dwa miesiące na poinformowanie Komisji, jak zamierza dostosować prawo do przepisów UE. W przeciwnym razie KE może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości.