Na 200 mld euro ocenia Międzynarodowy Fundusz Walutowy łączne inwestycje europejskich banków w obligacje greckie, irlandzkie, portugalskie, włoskie, hiszpańskie i belgijskie. – To niebezpieczny poziom – mówi Christine Lagarde, szefowa funduszu. Jej zdaniem banki w strefie euro będą wymagały dokapitalizowania.
Te stwierdzenia znajdą się w najbliższym raporcie MFW oceniającym stabilność finansową na świecie, który zostanie opublikowany przed zaplanowaną na 26 września doroczną konferencją Banku Światowego i MFW.
Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska nie zgadzają się z wnioskami funduszu. Według „Financial Times" MFW nie wyklucza w związku z tym zmian w swojej analizie.
„Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, na jakiej podstawie fundusz wyciąga takie wnioski. Wyniki naszych banków nie wskazują na takie zagrożenie" – czytamy w informacji opublikowanej przez VOEB, stowarzyszenie banków, do którego należą mające kłopoty WestLB i HSH Nordbank. Z kolei Michael Kemmer, przewodniczący Stowarzyszenia Banków Niemieckich, do którego należą największe niemieckie instytucje, jak Deutsche Bank i Commerzbank, zapewnia, że banki w jego kraju są odpowiednio dokapitalizowane. Dodaje, że niemieckie banki zostały dokapitalizowane jeszcze przed „testami wytrzymałościowymi" i dzisiaj są w zadowalającej kondycji.
Podobnego zdania jest Komisja Europejska, która stwierdziła, że nie ma potrzeby dokapitalizowania europejskich banków, poza tymi, które nie przeszły „testów wytrzymałościowych".