Koreańczycy, podbudowani m.in. sukcesem kompaktowego Hyundaia i30, kontynuują swoją ofensywę. Tym razem postanowili zaatakować klasę średnią. i40, to kolejny samochód powstały w Centrum Projektowym Hyundai Motor Europe w niemieckim Rüsselsheim, gdzie sztab stylistów pod wodzą Thomasa Bürkle'a wciela w życie koncepcję Fluidic Sculpture. Zgodnie z tą teorią sylwetki aut mają być nakreślone płynnymi liniami inspirowanymi naturą. W praktyce filozofia „opływowej rzeźby" zaowocowała całkiem ładnymi samochodami, jak choćby i35, czy ix20. Uroku nie brakuje także „czterdziestce". Nadwozie auta na tle innych „średniaków", których sylwetki zdążyły się już opatrzeć, a nawet zestarzeć, wygląda świeżo. Przód samochodu ma dynamicznie przedzielony łamaną kreską sześciokątny grill. Nowoczesności dodają fikuśnie zakręcony rząd diodowych świateł dziennych, ukrytych pod kloszami reflektorów, i odważnie wycięte wnęki na reflektory przeciwmgielne. Tył auta wygląda nieco przyciężkawo, wrażenie to łagodzi jednak opadająca linia dachu i przetłoczenia boczne biegnące od przedniego zderzaka aż do tylnych świateł.
i40 mierzy aż 4770 mm długości, a rozstaw osi wynosi 2770 mm. Wymiary te przekładają się na ilość miejsca w środku. Na tylnej kanapie komfortowo podróżować będą nawet wysokie osoby. Dzięki płaskiemu tunelowi na podłodze wygodnie ulokuje się tam trójka pasażerów. Przestrzeni nie brakuje także z przodu auta. Fotel kierowcy ma bardzo duży zakres regulacji. Tak więc możemy go ustawić bardzo wysoko, niczym w SUV-ie, lub tuż nad podłogą jak w sportowym aucie.
Pojemność bagażnika wynosi 553 litry, a po złożeniu oparć kanapy 1719 l.
Kierowca widzi przed sobą ładnie zaprojektowaną deskę rozdzielczą. W środku tarczy prędkościomierza i obrotomierza, w oryginalny sposób, ulokowano wskaźniki zużycia paliwa i temperatury silnika. Między zegarami znalazł się ładny, kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego. Obsługa radioodtwarzacza i klimatyzacji jest prosta. Dobrym pomysłem było umieszczenie przycisków wentylacji po lewej stronie konsoli centralnej, blisko kierownicy. Przyczepić się można do drobiazgów. Miejsce na napoje znajduje się zbyt blisko dźwigni zmiany biegów. Tkwiące tam kubki mogą przeszkadzać w operowaniu lewarkiem.
Nie można narzekać na materiały wewnątrz auta. Sporo jest miękkich tworzyw, tkanin i błyszczących wstawek. Twardy plastik znalazł się tylko w najniższych partiach deski rozdzielczej i obić drzwi.