AMW już ma w terenach i budynkach zamrożony kapitał wart 1,5 mld zł. A do 6 tys. hektarów poligonów i 2,6 tys. pokoszarowych budynków, znajdujących się w zasobach agencji, MON, które szuka oszczędności, chce dołożyć jeszcze przed 2018 r, kolejne 1,4 tys.ha.
Po latach słabszej koniunktury, wywołanej ostatnim kryzysem, już w zeszłym roku sprzedaż drgnęła — Na razie wzięcie mają mniejsze, tańsze działki i obiekty. Wielkie korporacje deweloperskie wciąż wstrzymują się z poważniejszymi inwestycjami — mówi dyr. Zbigniew Prokopczyk odpowiedzialny za agencyjne nieruchomości . Ale dzięki drobnym inwestorom biznes zaczyna się rozkręcać. W zeszłym roku AMW wystawiła w przetargach ponad tysiąc nieruchomości, większość sprzedano. Do cywila poszły nawet mniej atrakcyjne, położone na peryferiach place ćwiczeń, lądowiska, magazyny i opustoszałe strażnice straży granicznej (agencja zagospodarowuje również zwalniane ze służby mienie policyjne i innych formacji podlegających MSWiA).
Nowy właściciel powinien na przykład niedługo przejąć najdroższą obecnie w ofercie agencji, dwunastohektarową Kępę Mieszczańską, na odrzańskiej wyspie, w samym centrum Wrocławia - wycenianą na 280 mln zł. Kilkadziesiąt milionów są warte wszystkie, oferowane przez agencję, dzielone już na działki, 65 hektarowe nieruchomości na Helu.
Stalownia będzie uczelnią
W końcu listopada AMW przeprowadziła największą tegoroczną transakcję - sprzedała w przetargu w Warszawie teren tzw. Stalowni Praskiej wyceniany na 43,9 mln zł. To 5,6 ha gruntów, ponad 30 budynków, z czego 8 objętych opieką konserwatora zabytków. Inwestor, Uczelnia Warszawska im. Marii Curie-Skłodowskiej, zapłaci połowę ceny wywoławczej. Bonifikata przysługuje bowiem nowemu właścicielowi, ze względu na zobowiązania wynikające z ochrony konserwatorskiej.
Nawet jednak tak znaczna zniżka nie skusił a dotąd potencjalnych zainteresowanych przejęciem Twierdzy Modlin.