Bezos nie poprzestał na sprzedaży, chciał też wytwarzać. Pierwszym własnym produktem był Kindle, czyli czytnik książek w wersji elektronicznej, który okazał się ogromnym sukcesem. W tym roku na rynek trafił tablet Kindle Fire. Według szacunków w 2011 r. kupi go 5 mln osób. Większa jest tylko sprzedaż iPada koncernu Apple, a nowicjusz pokona Samsunga. Majątek Bezosa wyceniany jest na 19,1 mld dol.
Pogromca iPhone'a - Gee Sung- -Choi
Dyrektor zarządzający koreańskiego koncernu rok na pewno zaliczy do udanych. Choć niewiele osób w to wierzyło, w trzecim kwartale firmie udało się sprzedać 27,8 mln smartfonów, co dało jej pozycję lidera światowego rynku (na drugie miejsce spadł Apple).
To nie pierwszy sukces Gee Sung-Choi, który w Samsungu pracuje od 1977 r. (kieruje nim od 2009 r.). To on wyprowadził firmę na pozycję lidera w sprzedaży telewizorów (wraz z także koreańskim LG), zmuszając do ostrej walki o rynek japońskich potentatów: Sony, Panasonic czy Sharp. W tym roku ogłosił też ambitny plan rozwoju, zgodnie z którym Samsung ma do 2020 r. zwiększyć przychody do 400 mld dol. z obecnych ponad 100 mld dol.
Dama finansów - Christine Lagarde Szefowa MFW została uznana przez „Financial Times" za najbardziej wpływową kobietę świata
Jej kandydatura nie budziła właściwie żadnych kontrowersji. Francuzka, mówiąca bez akcentu po angielsku, na głowę bije wszystkie miliarderki, aktorki i szefowe światowych koncernów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z ustaleniami krajów członkowskich Międzynarodowego Funduszu Walutowego, będzie miała wkrótce bilion dolarów do wydania na ratunek pogrążonych w kryzysie krajów i jak nikt inny będzie miała wpływ na ich przyszłość. – Zawsze podejmuję decyzje po konsultacji z zespołem – zastrzega się Christine Lagarde. Naturalnie, tyle że zespół doskonale wie, że to ona ma ostatnie słowo. Stanowisko szefa Funduszu objęła 1 lipca 2011 roku, a w rywalizacji o posadę prezesa MFW pokonała prezesa banku centralnego Meksyku Agustina Carstensa, Trevora Manuela, byłego ministra finansów Republiki Południowej Afryki, oraz Grigorija Marczenkę, prezesa banku centralnego Kazachstanu.