Nie żyje Ewa Dałkowska. Była artystką ponad podziałami

Ewa Dałkowska miała 78 lat i mówiła, że jeszcze wszystko przed nią. Zdumiewała różnorodnością artystycznych możliwości, by z ostatnich dokonań wymienić choćby udział w spektaklu „Elizabeth Costello” Warlikowskiego oraz postać matki w filmowej komedii „Teściowie 2”.

Publikacja: 08.06.2025 16:05

Ewa Dałkowska (1947–2025)

Ewa Dałkowska (1947–2025)

Foto: PAP/Adam Warżawa

Dorastała we Wrocławiu i tam rozpoczęła studia polonistyczne, bo jej ojciec nie chciał, żeby została aktorką. Potem jednak sam przyniósł jej informacje o naborze do studenckiego teatru Kalambur. W tym zespole zadebiutowała na scenie.

Ewa Dałkowska w filmie „Korczak” Andrzeja Wajdy

Film „Korczak”, Ewa Dałkowska

Ewa Dałkowska w filmie „Korczak” Andrzeja Wajdy

Foto: filmpolski.pl

Profesjonalną karierę rozpoczęła w Teatrze Śląskim w Katowicach, ale jako aktorka rozkwitła po 1975 roku, gdy przeniosła się do warszawskiego Teatru Powszechnego i zespołu stworzonego przez Zygmunta Hübnera. Ten reżyser wywarł na nią ogromny wpływ

Kim dla Ewy Dałkowskiej był Zygmunt Hübner

– Podczas prób lubił, żeby aktor proponował, co chce grać – wspominała w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. – Nie miał jednej, ustalonej wizji. Prowadził i tworzył teatr surowy, ale aktorzy do niego lgnęli. Właściwie nie reżyserował, tylko inscenizował. Uwagi miał specyficzne. Pytał: „W tych butach chcesz grać?”. Nie w głowie mu były metafory, naprawdę chodziło o szczegóły. Teatr traktował niezwykle poważnie.

Przez pół wieku swojej aktorskiej kariery teatralnej zebrała imponujący wykaz kilkuset ról. Trudno wyróżnić te szczególnie ważne, bo w każdym przedstawieniu tworzyła postać zapadającą w pamięć. Pracowała w teatrze z największymi twórcami – Aleksandrem Bardinim czy Andrzejem Wajdą, a jednocześnie szukała kontaktu z reżyserami nowej generacji, choćby z Grzegorzem Jarzyną, gdy tworzył Teatr Rozmaitości.

Teatr Domowy w stanie wojennym

W stanie wojennym stworzyła wraz z kolegami jedyny w Polsce Teatr Domowy wystawiający w prywatnych mieszkaniach sztuki i teksty zakazane przez cenzurę. – Była to najwspanialsza przygoda, jaka mi się przytrafiła w życiu – mówiła potem o Teatrze Domowym w wywiadzie dla „Filmu”. – Mieliśmy możliwość bezpośredniego reagowania na to, co niosło życie. Mogliśmy tupnąć nogą, wrzasnąć, wyśmiać, wygwizdać i żaden cenzor nie miał na to wpływu.

Współpraca z Krzysztofem Warlikowskim

W 2008 roku od zastępstwa za Stanisławę Celińską w głośnym spektaklu „Oczyszczeni” rozpoczęła współpracę z Krzysztofem Warlikowskim i jego Nowym Teatrem. Pozostała w nim do końca, biorąc udział w wielu podziwianych w kraju i w Europie spektaklach tego reżysera. Bardzo ceniła sobie pracę z nim. – Krzysztof Warlikowski uprawia grę wyobraźni na wysokim piętrze abstrakcji, jego uwagi są bardzo delikatne, ale nigdy nie czuję się na scenie skazana na samą siebie – opowiadała Rzeczpospolitej”. – Krzysztof jest na wszystkich spektaklach, jeżeli jest konieczność, omawiamy najdrobniejsze szczegóły i wprowadzamy korekty.

To uznanie i podziw były zresztą obustronne. Ewa Dałkowska należała do najważniejszych gwiazd Nowego Teatru.

Filmowe role Ewy Dałkowskiej

Równie bogaty jest wykaz jej ról w filmie. Przygodę z nim rozpoczęła jeszcze w czasach studenckich zapadającą w pamięć rolą Olesi Chrobotówny w „Nocach i dniach” Jerzego Antczaka, ale pierwszą wybitną kreację stworzyła w „Sprawie Gorgonowej” Janusza Majewskiego w 1977 roku. Chcieli z nią pracować niemal wszyscy reżyserzy: Andrzej Wajda („Bez znieczulenia” i „Korczak”), Krzysztof Zanussi („Rok spokojnego słońca”), Agnieszka Holland („Aktorzy prowincjonalni”), Janusz Kijowski („Głosy”), Andrzej Barański („Kobieta z prowincji”), Janusz Zaorski („Panny i wody”), Filip Bajon („Przedwiośnie”), Jan Kidawa-Błoński („Skazany na bluesa”).

Ewa Dałkowska w filmie „Sprawa Gorgonowej”

„Sprawa Gorgonowej”, Ewa Dałkowska

Ewa Dałkowska w filmie „Sprawa Gorgonowej”

Foto: filmpolski.pl

Z późniejszych dokonań filmowych wymienić trzeba przede wszystkim świetną, a niezwykle odważną, wręcz na granicy ekshibicjonizmu, rolę w „Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej, a na przeciwnym biegunie – postać Marii Kaczyńskiej w filmie Antoniego Krauzego „Smoleńsk”.

Ta ostatnia rola jest o tyle ważna, że Ewa Dałkowska nie ukrywała swoich sympatii politycznych. Jednocześnie była otwarta na poglądy innych i tak też była postrzegana przez tych, którzy niekoniecznie się z nią w różnych sprawach zgadzali. Była przykładem artystki, ale i w ogóle człowieka ponad podziałami. Dlatego zespół Nowego Teatru grupujący ludzi o różnych światopoglądach napisał po jej śmierci:

„Dzisiaj odeszła Ewa Dałkowska, wspaniała aktorka, Przyjaciółka. Od początku tworzyła zespół Nowego Teatru, współtworzyła jego sens. Będziemy pamiętać jej wielkie role: Ryfkę, Gonerylę, Elizabeth Costello, Henię Gelertner, Izoldę Regensberg. Jeszcze w kwietniu pracowała nad nową rolą”.

Dorastała we Wrocławiu i tam rozpoczęła studia polonistyczne, bo jej ojciec nie chciał, żeby została aktorką. Potem jednak sam przyniósł jej informacje o naborze do studenckiego teatru Kalambur. W tym zespole zadebiutowała na scenie.

Profesjonalną karierę rozpoczęła w Teatrze Śląskim w Katowicach, ale jako aktorka rozkwitła po 1975 roku, gdy przeniosła się do warszawskiego Teatru Powszechnego i zespołu stworzonego przez Zygmunta Hübnera. Ten reżyser wywarł na nią ogromny wpływ

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Patronat Rzeczpospolitej
Latem Warszawa oddycha komediami Teatru Capitol
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Teatr
„Wyzwolenie” Klaty, Pokaz Mistrzowski XXXI Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych
Teatr
Niemiecki teatr doby migracji i AfD
Teatr
Klata rozpocznie dyrekcję w Narodowym słynnym „Weselem” ze Starego z jego gwiazdami
Teatr
Frankenstein — najstraszniejszy w historii ludzkiego piekła