– Plan na lata 2010 – 2011 został jednak osiągnięty dzięki wysokim płatnościom Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w 2010 roku – mówi Anna Siejda, dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Z budżetu unijnego na lata 2007 – 2013 w ramach rządowego programu „Infrastruktura i środowisko" otrzymaliśmy już z Komisji zwrot ok. 12 mld zł. Czekamy na kolejne 8 mld zł – wnioski o ich wypłatę już trafiły do Brukseli. Pieniądze mają wpłynąć do Polski na początku 2012 r.
Rada Ministrów chce, by w przyszłym roku do Brukseli trafiły wnioski o zwrot przyznanych i już wydanych dotacji na 17 mld zł. – Będzie trudno osiągnąć ten wynik, ale zrobimy co się da, by się udało – mówi Anna Siejda. Jak wyjaśnia, liczy w tej kwestii głównie na drogowców, którzy w 2012 r. mogą wystąpić o zwrot ok. 10 mld zł. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, która ma do dyspozycji 19,8 mld zł unijnych dotacji, do tej pory wystawiła Brukseli faktury na ok. 390 mln zł.
– Podpisane umowy o dofinansowanie są warte 15,3 mld zł, z tego Unia dołoży 7,3 mld zł – mówi Anna Siejda. To znaczy, że PKP PLK zagospodarowały jedynie 37 proc. dostępnych środków. Z wyliczeń Zbigniewa Szafrańskiego, szefa PKP PLK, wynika jednak, że w przyszłym roku spółka wyśle do Brukseli faktury warte ok. 4 mld zł.
W ocenie znajduje się kolejnych sześć inwestycji kolejowych, które ubiegają się o unijne wsparcie. To lokalne centrum sterowania Malbork i Łódź, tory z Zabrza do Katowic i dwa projekty łódzkie. Łączna kwota dofinansowania to 5 – 6 mld zł.