Przyzwoity tablet za mniej niż 200 dol.? Taką cenę wyznaczył Amazon za swój flagowy Kindle Fire. Za ciosem poszło chińskie Lenovo, drugi co do wielkości producent komputerów, który zaoferował sprzęt o zbliżonych parametrach i w podobnej cenie.
Urządzenia te właśnie wkraczają na europejski rynek. Era drogich tabletów z systemem Android odchodzi w przeszłość. Zaczyna się wojna cenowa. Dzięki niej tablety mogą się stać popularnym towarem i w Polsce.
– Niska cena Kindle Fire skłania innych producentów do przemyślenia strategii sprzedaży. Albo zaoferują produkt różniący się znacząco od tego urządzenia, by klient zechciał ich tablet kupić właśnie ze względu na tę inność, albo będą zmuszeni znacząco obniżyć ceny oferowanego sprzętu – mówi Damian Godos, analityk firmy badawczej IDC.
Jeszcze w tym miesiącu Amazon ma wprowadzić tablet Kindle Fire na rynek brytyjski z ceną 125 funtów (ok. 630 zł). W odpowiedzi Lenovo błyskawicznie obniżyło cenę swojego IdeaPad A1 do 159 euro (ok. 670 zł). Taka oferta dostępna jest na niemieckiej stronie Amazona. Oba tablety mają ekran o przekątnej 7 cali i są urządzeniami raczej z wyższej półki.
Do niedawna porównywalny sprzęt można było kupić za ponad 500 dol. (od 1600 zł). Taka jest też cena najprostszej wersji iPada 2, 10-calowego tabletu Apple'a, a i tak specjaliści twierdzą, że firma nalicza niską marżę. To, co proponuje Amazon, jest więc mocnym uderzeniem w rywala. W tym szaleństwie jest jednak metoda, bo firma zamierza na tym tablecie dobrze zarobić dzięki zakupom, jakie jego właściciel będzie robić w e-sklepie Amazona. Znajdzie tam e-książki, filmy i muzykę.