Polska wetuje redukcję CO2

Polska zablokowała kosztowne dla naszej gospodarki cele redukcji emisji CO2. Komisja Europejska nie rezygnuje z ambitnych planów walki ze zmianą klimatu. Organizacje ekologiczne zapowiadają, że za karę dostaniemy mniej pieniędzy z nowego budżetu UE

Publikacja: 10.03.2012 00:19

Polska wetuje redukcję CO2

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

– Za­co­fa­na Pol­ska blo­ku­je po­ro­zu­mie­nie kli­ma­tycz­ne – grzmi Gre­en­pe­ace. – Nad­szedł czas, że­by eu­ro­pej­scy przy­wód­cy po­wstrzy­ma­li Pol­skę od dyk­to­wa­nia wa­run­ków po­li­ty­ki kli­ma­tycz­nej – ape­lu­je WWF. – Eu­ro­pa bę­dzie mia­ła mniej mo­żli­wo­ści za­po­bie­że­nia ka­ta­stro­fal­nej zmia­nie kli­ma­tu – wy­ro­ku­je or­ga­ni­za­cja Friends of Earth Eu­ro­pe. I w tym sa­mym ko­mu­ni­ka­cie do­da­je: „Pol­ska w kon­se­kwen­cji ry­zy­ku­je, że do­sta­nie mniej pie­nię­dzy z przy­szłe­go unij­ne­go bu­dże­tu".

Na tak gwał­tow­ną kry­ty­kę or­ga­ni­za­cji eko­lo­gicz­nych Pol­ska za­słu­ży­ła so­bie wczo­raj, gdy po ca­ło­dnio­wych dy­plo­ma­tycz­nych za­bie­gach Mar­cin Ko­ro­lec, minister środowiska, za­blo­ko­wał po­ro­zu­mie­nie w spra­wie ob­ni­ża­nia emi­sji CO2 po 2020 r. Od­rzu­cił pro­po­no­wa­ny przez duń­ską pre­zy­den­cję pro­jekt wnio­sków ra­dy mi­ni­strów śro­do­wi­ska, któ­ry prze­wi­dy­wał usta­le­nie ce­lów re­duk­cji: 40 proc. w 2030, 60 proc. w 2040 i 80 proc. w 2050 ro­ku. Ten ostat­ni fi­nal­ny cel zo­stał przy­ję­ty w ubie­głym ro­ku przez przy­wód­ców UE. Pol­ska go nie kwe­stio­nu­je, ale nie po­do­ba nam się ście­żka doj­ścia i usta­la­nie spo­so­bów osią­ga­nia tych ce­lów przez Ko­mi­sję Eu­ro­pej­ską. A przede wszyst­kim nie po­do­ba nam się, że de­cy­zje ma­ją za­paść już te­raz. Mi­mo że Ko­mi­sja Eu­ro­pej­ska nie opra­co­wa­ła ana­li­zy wpły­wu ta­kiej stra­te­gii na po­szcze­gól­ne kra­je i sek­to­ry. A ca­ła Unia jest przed ne­go­cja­cja­mi glo­bal­ny­mi. – Je­śli wpro­wa­dzi­my bar­dzo re­stryk­cyj­ne za­sa­dy u nas, to ca­ły prze­mysł ener­go­chłon­ny wy­pro­wa­dzi się na Ukra­inę, do Tur­cji czy Afry­ki Pół­noc­nej – ostrzegł Ko­ro­lec. We­dług nie­go na dys­ku­sję o ce­lach we­wnętrz­nych unii przyj­dzie czas po za­koń­cze­niu ne­go­cja­cji glo­bal­nych, co mo­że na­stą­pić w 2015 roku.

Pol­ski in­te­res

– De­cy­zja jest zgod­na z in­te­re­sem pol­skiej go­spo­dar­ki. Jesz­cze dłu­go na­sza ener­ge­ty­ka, mi­mo re­ali­za­cji pro­gra­mu in­we­sty­cyj­ne­go za­kła­da­ją­ce­go dy­wer­sy­fi­ka­cję pa­liw, bę­dzie w du­żej mie­rze opar­ta na wę­glu. Re­stryk­cyj­na po­li­ty­ka UE ozna­cza wzrost cen ener­gii, co nie bę­dzie ko­rzyst­ne dla go­spo­dar­ki, ob­ni­ży jej kon­ku­ren­cyj­ność – mó­wi „Rz" Da­riusz Lu­be­ra, pre­zes Tau­ro­nu.

Pol­ska nie jest osa­mot­nio­na w swo­ich oba­wach o kosz­ty am­bit­ne­go planu. Jed­nak in­ne życz­li­we nam kra­je – z mniej za­awan­so­wa­nej tech­no­lo­gicz­nie Eu­ro­py Środ­ko­wo-W­schod­niej – nie wy­ry­wa­ły się z we­tem. Na nas spa­da więc odium kra­ju blo­ku­ją­ce­go am­bit­ną po­li­ty­kę kli­ma­tycz­ną. Tym bar­dziej że ta­ka wła­śnie stra­te­gia – izo­lo­wa­nia Pol­ski – by­ła sto­so­wa­na przez duń­ską pre­zy­den­cję. Kraj ten jest je­d­nym z naj­bar­dziej za­awan­so­wa­nych w UE w wal­ce ze zmia­ną kli­ma­tycz­ną i je­go fir­my od­nio­sły­by po­ten­cjal­nie ogrom­ne ko­rzy­ści z ka­żdych prze­pi­sów „za­zie­le­nia­ją­cych" unij­ną go­spo­dar­kę. Stra­te­gię izo­lo­wa­nia sto­su­je ta­kże unij­na ko­mi­sarz ds. kli­ma­tu Con­nie He­de­ga­ard, zresz­tą też Dun­ka. Brak wspól­nych kon­klu­zji Ra­dy UE nie prze­szko­dził jej w de­kla­ra­cji, że bę­dzie przy­go­to­wy­wać pro­jek­ty le­gi­sla­cyj­ne, idą­ce w kie­run­ku re­duk­cji emi­sji CO2, bo ma po­par­cie 26 państw. Pol­ska na ra­zie jest spo­koj­na. – Nie są­dzę, że­by ktoś chciał roz­po­czy­nać dys­ku­sję na ten te­mat – po­wie­dział Ko­ro­lec i przy­po­mniał, ile wy­sił­ku kosz­to­wa­ło Unię wy­ne­go­cjo­wa­nie pa­kie­tu kli­ma­tycz­ne­go za­kła­da­ją­ce­go ob­ni­że­nie emi­sji o 20 proc. do 2020 r. Pa­kiet wcho­dzi w ży­cie od 1 stycz­nia 2013 r. Ko­mi­sja Eu­ro­pej­ska i nie­któ­re kra­je lob­bu­ją, aby ten cel pod­wy­ższyć jesz­cze do 25 proc.

Handel emisjami

– Pol­ska sta­ra się uzy­skać jak naj­lep­sze wa­run­ki uczest­nic­twa w sys­te­mie han­dlu emi­sja­mi, aby ogra­ni­czyć kosz­ty dla na­szej go­spo­dar­ki i spo­łe­czeń­stwa. Ty­le że w per­spek­ty­wie 2020 r. Unia ma jesz­cze in­ne na­rzę­dzia, któ­re po­mo­gą jej do­pro­wa­dzić do nie­do­bo­ru upraw­nień do emi­sji CO2 na ryn­ku i wzro­stu cen. Dla­te­go in­sta­la­cje już dziś po­win­no za­bez­pie­czać się za po­mo­cą in­stru­men­tów po­chod­nych – mó­wi „Rz" Ma­ciej Wi­śniew­ski, pre­zes fir­my Con­sus han­dlu­ją­cej upraw­nie­nia­mi do emi­sji CO2. Rze­czy­wi­ście sa­ma KE za­po­wia­da przy­go­to­wa­nie prze­pi­sów ogra­ni­cza­ją­cych mo­żli­wo­ści wy­ko­rzy­sta­nia zbyt ta­nich upraw­nień do emi­sji. Fir­my na­gro­ma­dzi­ły ich spo­ro, ich ce­na jest ni­ska, a więc nie bę­dzie za­chę­ca­ła do in­we­sty­cji w czy­ste in­sta­la­cje. Pol­scy dy­plo­ma­ci twier­dzą jed­nak, że KE mo­że mieć pro­blem ze zmia­ną re­guł w trak­cie gry. We­dług nich pró­ba ste­ro­wa­nia po­da­żą i ce­ną upraw­nień bez zmia­ny dy­rek­ty­wy mo­że być za­ska­rżo­na do unij­ne­go Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści.

—box, kbac, dmk

Efekty polityki klimatycznej

Ile Polska zapłaci za redukcję CO2

Do­tych­cza­so­we zo­bo­wią­za­nia do­ty­czą­ce re­duk­cji emi­sji CO2 o 20 proc. w ro­ku 2020, bę­dą kosz­to­wać pol­ską go­spo­dar­kę oko­ło 5 mld zł rocz­nie po­cząw­szy od 2015 r. Je­śli Bruk­se­la przyj­mie ko­lej­ne ob­ostrze­nia (re­duk­cja o 40 proc. w 2030 r., 60 proc. w 2040 r. i 80 proc. w 2050 r.), to kosz­ty te w 2030 ro­ku wzro­sną już do 13 mld zł. Na­to­miast w ko­lej­nych la­tach wy­dat­ki na ten cel uro­sną o ko­lej­ne 9 mld zł. A to ozna­cza, że re­ali­za­cja unij­nej po­li­ty­ki kli­ma­tycz­nej kosz­to­wa­ła­by wów­czas pol­ską go­spo­dar­kę 22 mld zł rocz­nie. Ta­kie są wnio­ski z ana­li­zy wy­ko­na­nej przez fir­mę Ba­da­nia Sys­te­mo­we Energ­Sys na zle­ce­nie Kra­jo­wej Izby Go­spo­dar­czej oraz kon­cer­nów ener­ge­tycz­nych: Tau­ro­nu i Pol­skiej Gru­py Ener­ge­tycz­nej. Wzrost cen ener­gii od­czu­ją nie tyl­ko go­spo­dar­stwa do­mo­we, ale ca­ły pol­ski biz­nes, w szcze­gól­no­ści spół­ki che­micz­ne, bra­nża hut­ni­cza i gór­nic­two. Re­ali­za­cja już uzgod­nio­ne­go pla­nu re­duk­cji emi­sji CO2 o 20 proc. spo­wo­du­je, że ce­ny ener­gii wzro­sną z ok. 500 zł za jed­ną MWh obec­nie, o ok. 10 zł za MWh w 2013 r. i o ok. 120 zł w 2020 r. W przy­pad­ku pla­nu re­duk­cji o 25 proc. wzrost był­by jesz­cze o kil­ka – kil­ka­na­ście zło­tych wy­ższy. Dla Ka­to­wic­kie­go Hol­din­gu Wę­glo­we­go ozna­cza­ło­by to wzrost kosz­tów ener­gii o ok. 6,2 mln zł w 2013 r. i o ok. 74,4 mln zł w 2020 r.

– Za­co­fa­na Pol­ska blo­ku­je po­ro­zu­mie­nie kli­ma­tycz­ne – grzmi Gre­en­pe­ace. – Nad­szedł czas, że­by eu­ro­pej­scy przy­wód­cy po­wstrzy­ma­li Pol­skę od dyk­to­wa­nia wa­run­ków po­li­ty­ki kli­ma­tycz­nej – ape­lu­je WWF. – Eu­ro­pa bę­dzie mia­ła mniej mo­żli­wo­ści za­po­bie­że­nia ka­ta­stro­fal­nej zmia­nie kli­ma­tu – wy­ro­ku­je or­ga­ni­za­cja Friends of Earth Eu­ro­pe. I w tym sa­mym ko­mu­ni­ka­cie do­da­je: „Pol­ska w kon­se­kwen­cji ry­zy­ku­je, że do­sta­nie mniej pie­nię­dzy z przy­szłe­go unij­ne­go bu­dże­tu".

Pozostało 91% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?