95 proc. badanych nie żałuje decyzji o zainwestowaniu w Polsce i chętnie zrobiłoby to po raz kolejny. Liczba ta systematycznie rośnie. Jeszcze w 2008 r. tylko 60 proc. inwestorów odpowiedziało, że ponownie zainwestowałoby w naszym kraju.
- Poziom inwestycji powinien pozostać na podobnym poziomie jak dotychczas, ale może wzrosnąć liczba firm, gdyż polskim rynkiem interesuje się coraz więcej małych i średnich niemieckich przedsiębiorstw – powiedział Michael Kern, dyrektor generalny Izby.
Inwestorzy doceniają Polskę przede wszystkim za członkostwo w Unii Europejskiej. Podkreślają też kwalifikacje, motywację i produktywność polskich pracowników. Istotne przy wyborze lokalizacji inwestycji w naszym kraju jest też jego stabilność polityczna i dostępność lokalnych poddostawców.
Jednak, jak wynika z badania, inwestorzy bardziej sceptycznie niż przed rokiem oceniają kondycję polskiej gospodarki. Jeśli chodzi o przyszłość, ponad połowa badanych oczekuje, że sytuacja gospodarcza utrzyma się na takim samym poziomie. Poprawę przewiduje 25 proc. pytanych.
W badaniu wzięło udział 186 firm, przedstawicieli sektora usługowego (40 proc.), handlowego (24 proc.), przetwórczego (16 proc.), budowlanego (14 proc.) i sektora energii, wodociągów i utylizacji śmieci (6 proc.). 60 proc. ankietowanych oceniło udział przychodów z eksportu w obrotach firmy do 20 proc. W przedziale 80-100 proc. ten udział oceniło 15 proc. firm. Tegoroczna siódma edycja ankiety została przeprowadzona przy współpracy z sześcioma innymi izbami bilateralnymi w Polsce: brytyjską, irlandzką, kanadyjską, portugalską, skandynawską i szwajcarską