Rodziny bez patentu na przetrwanie

Aż 70 proc. z nich upada lub zostaje przejętych, zanim do zarządu wejdzie drugie pokolenie. Jednak wiele rozwija się i zdobywa nowych klientów. W Polsce w firmach rodzinnych pracuje już ok. 1,3 mln osób – tworzą one ponad 10 proc. PKB

Publikacja: 04.04.2012 03:29

Wojciech Kruk, grupa jubilerska W.Kruk

Wojciech Kruk, grupa jubilerska W.Kruk

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka And Andrzej Cynka

Nawet jeśli firma od pokoleń należy do tej samej rodziny, wcale nie oznacza to, że ma większe szanse na utrzymanie się na rynku. Z raportu Boston Consulting Group wynika, że jedynie co dziesiąta z nich ma szansę przetrwać na tyle długo, aby do zarządu weszło trzecie pokolenie.

Przyczyn jest sporo. Jeżeli firmie wiedzie się dobrze, wówczas potomkowie założycieli, najczęściej wychowani w dostatku, traktują rodzinny biznes jako opcję na czarną godzinę. Wielu dołącza do zarządu dopiero wtedy, gdy nie udają się ich własne biznesy.

– W przeciwieństwie do dużych firm, gdzie średnia kadencja dyrektora generalnego trwa sześć lat, rodzinne przedsiębiorstwa zarządzane są przez te same osoby nawet 20 albo i 25 lat – mówi George Stalk z Boston Consulting Group. – Tak wydłużone okresy zarządzania stają się kłopotliwe, kiedy trzeba poradzić sobie ze zmianami w technologii, modelu biznesowym i zachowaniach konsumentów – dodaje.

Jednak mimo wszystko przykładów firm od pokoleń należących do jednej rodziny nie brakuje. Rekordziści to japońskie Viens Corporation, należąca do rodu Takanashi od ponad 30 pokoleń, czy H?shi działające od 46 pokoleń. Firmami rodzinnymi są choćby francuskie grupy Auchan, E. Leclerc czy Metro, do której należą sieci Media Markt, Saturn, Real i Makro. Jednak już kontrolująca grupę Carrefour rodzina Halley w 2008 r. sprzedała swój pakiet akcji. Także w branży luksusowej nie brakuje przykładów udanego rozwijania firm przez kolejne pokolenia, choć wiele marek – jak Gucci, Louis Vuitton czy Dior – zostało przejętych przez globalne koncerny.

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości szacuje, że 36 proc. mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw to firmy rodzinne. – Choć istnieją na polskim rynku od zawsze, sytuacja polityczna spowodowała, że ich prawdziwe odrodzenie i rozwój związane są z przemianami politycznymi po 1989 r. – mówi Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP. – Przeważająca większość z nich ma za sobą jedynie 10–15-letni okres funkcjonowania. Z tego powodu o wzroście świadomości istnienia firm rodzinnych, o ich znaczeniu dla gospodarki zaczyna się mówić dopiero w ostatnim czasie – dodaje. PARP wraz ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Firm Rodzinnych przeprowadził z myślą o nich pilotażowy projekt szkoleniowo-doradczy.

Wojciech Kruk, grupa jubilerska W.Kruk

Biżuteria od pokoleń

Jubilerska grupa do rodziny należy od 1840 r. Pierwszy zakład powstał w Poznaniu i produkował sprzęt liturgiczny oraz biżuterię. Najtrudniejszy okres to II wojna światowa, Henryk Kruk dwa lata spędził w obozach i więzieniach. Po wojnie firma straciła lokal, a zakład trafił do piwnicy rodzinnego domu. W latach 70. przejmuje ją Wojciech Kruk i po 30 latach przerwy otwiera sklep z biżuterią. W latach 90. firma pozyskuje inwestora, w 2002 r. wchodzi na GPW. W 2008 r. wezwanie na akcje ogłosiła Vistula Group i przejęła spółkę. Wojciech Kruk zasiada w jej radzie nadzorczej.

Teresa Mokrysz, spożywcza grupa Mokate

Od sklepu do kawy

Korzenie firmy sięgają 1900 r., kiedy na Śląsku Cieszyńskim rodzina Mokryš otworzyła sklep z towarami kolonialnymi. W latach 20. do rodziny należy też betoniarnia i restauracja. W 1990 r. Kazimierz Mokrysz, czyli wnuk pierwszego właściciela, przekazał firmę żonie Teresie, która zmienia jej nazwę na Mokate i zaczyna produkować śmietankę do kawy. Potem pojawiają się kolejne produkty, jak cappuccino, później także herbaty, czekolady do picia. Teresa i Kazimierz Mokrysz zasiadają w radzie nadzorczej, a ich dwoje dzieci Adam i Sylwia już biorą udział w zarządzaniu firmą.

Andrzej Blikle, cukiernie i sklepy A. Blikle

Z Warszawy w Polskę

Firma istnieje od 1869 r., kiedy powstała jej pierwsza cukiernia przy ul. Nowy Świat w Warszawie. Przetrwała trudne lata PRL, nie została upaństwowiona. Szybki rozwój rozpoczął się dopiero w latach 90. Wtedy to powstawały kolejne lokale nie tylko w Warszawie, ale także w innych polskich miastach. Dzisiaj to nie tylko cukiernie ze stopniowo rozwijanym asortymentem, ale także sklepy delikatesowe. Firma zatrudnia ponad 200 osób. W ostatnich latach kierował nią Andrzej Blikle, teraz do kierownictwa firmy wszedł już przedstawiciel młodszego pokolenia, czyli Łukasz Blikle.

Miuccia Prada, grupa luksusowa Prada

Włoska renoma

Miuccia jest wnuczką założyciela firmy, która na rynku działa od 1913 r. Mario Prada pierwszy sklep założył w Mediolanie, sprzedawał torby i akcesoria ze skóry. W 1919 r. firma została dostawcą włoskiego dworu królewskiego. Prawdziwy rozwój przypadł na okres, gdy władzę przejęła Miuccia Prada z mężem Patrizio Bertellim. Dzisiaj Prada to jedna z najbardziej znanych marek na świecie. Działa w 70 krajach, ma ok. 400 sklepów. Należą do niej też inne marki jak Miu Miu czy obuwnicze Church's. W 2011 r. zadebiutowała na giełdzie w Hongkongu.

S. Robson Walton, handlowa grupa Wal-Mart

Majętna rodzina

Szef rady nadzorczej Wal-Mart, największej firmy handlowej na świecie. Majątek potomków założyciela to ponad 93 mld dol. Wal-Mart założył w 1962 r. Sam Walton, zaczynając od jednego sklepu. Dzisiaj firma ma ich ponad 10 tys. w 27 krajach. Jej obroty przekraczają 440 mld dol. rocznie, a zatrudnia 2,2 mln osób. Do rodziny Walton należy 48 proc. akcji firmy, ale nie bierze ona bezpośredniego udziału w kierowaniu firmą. Waltonowie zarządzają fundacją i innymi projektami charytatywnymi. Decyzją Helen Walton po śmierci jej część majątku trafiła na ten cel.

Nawet jeśli firma od pokoleń należy do tej samej rodziny, wcale nie oznacza to, że ma większe szanse na utrzymanie się na rynku. Z raportu Boston Consulting Group wynika, że jedynie co dziesiąta z nich ma szansę przetrwać na tyle długo, aby do zarządu weszło trzecie pokolenie.

Przyczyn jest sporo. Jeżeli firmie wiedzie się dobrze, wówczas potomkowie założycieli, najczęściej wychowani w dostatku, traktują rodzinny biznes jako opcję na czarną godzinę. Wielu dołącza do zarządu dopiero wtedy, gdy nie udają się ich własne biznesy.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki