Nawet jeśli firma od pokoleń należy do tej samej rodziny, wcale nie oznacza to, że ma większe szanse na utrzymanie się na rynku. Z raportu Boston Consulting Group wynika, że jedynie co dziesiąta z nich ma szansę przetrwać na tyle długo, aby do zarządu weszło trzecie pokolenie.
Przyczyn jest sporo. Jeżeli firmie wiedzie się dobrze, wówczas potomkowie założycieli, najczęściej wychowani w dostatku, traktują rodzinny biznes jako opcję na czarną godzinę. Wielu dołącza do zarządu dopiero wtedy, gdy nie udają się ich własne biznesy.
– W przeciwieństwie do dużych firm, gdzie średnia kadencja dyrektora generalnego trwa sześć lat, rodzinne przedsiębiorstwa zarządzane są przez te same osoby nawet 20 albo i 25 lat – mówi George Stalk z Boston Consulting Group. – Tak wydłużone okresy zarządzania stają się kłopotliwe, kiedy trzeba poradzić sobie ze zmianami w technologii, modelu biznesowym i zachowaniach konsumentów – dodaje.
Jednak mimo wszystko przykładów firm od pokoleń należących do jednej rodziny nie brakuje. Rekordziści to japońskie Viens Corporation, należąca do rodu Takanashi od ponad 30 pokoleń, czy H?shi działające od 46 pokoleń. Firmami rodzinnymi są choćby francuskie grupy Auchan, E. Leclerc czy Metro, do której należą sieci Media Markt, Saturn, Real i Makro. Jednak już kontrolująca grupę Carrefour rodzina Halley w 2008 r. sprzedała swój pakiet akcji. Także w branży luksusowej nie brakuje przykładów udanego rozwijania firm przez kolejne pokolenia, choć wiele marek – jak Gucci, Louis Vuitton czy Dior – zostało przejętych przez globalne koncerny.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości szacuje, że 36 proc. mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw to firmy rodzinne. – Choć istnieją na polskim rynku od zawsze, sytuacja polityczna spowodowała, że ich prawdziwe odrodzenie i rozwój związane są z przemianami politycznymi po 1989 r. – mówi Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP. – Przeważająca większość z nich ma za sobą jedynie 10–15-letni okres funkcjonowania. Z tego powodu o wzroście świadomości istnienia firm rodzinnych, o ich znaczeniu dla gospodarki zaczyna się mówić dopiero w ostatnim czasie – dodaje. PARP wraz ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Firm Rodzinnych przeprowadził z myślą o nich pilotażowy projekt szkoleniowo-doradczy.