Katowicki Holding Węglowy wciąż nie uruchomił programu emisji obligacji za 1 mld zł. Miesiąc temu wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz mówił „Rz", że ma dla spółki plan B, jeśli emisja się nie uda. Z naszych informacji wynika, że to zakup holdingu przez JSW.
– Nie chciałbym dziś zajmować stanowiska w tej sprawie. Zakończyliśmy negocjacje z bankami dotyczące obligacji. Teraz potrzebna jest zgoda WZA na emisję. Jeśliby się nie powiodła, wtedy będziemy się zastanawiać, co dalej – powiedział „Rz" Roman Łój, prezes KHW. 20 kwietnia rada nadzorcza ma zaopiniować wniosek zarządu dla WZA o zgodę na emisję. Finansowanie dla KHW organizuje Icentis Igora Chalupca. Z naszych informacji wynika, że robi wszystko, by program się powiódł, bo jeśli nie ruszy, Icentis nie dostanie wynagrodzenia – 3 mln zł.
Ministerstwo Gospodarki nadzorujące górnictwo już szuka awaryjnego rozwiązania. KHW przyznaje, że tegoroczne wydobycie, z powodu kłopotów z pożarami w kopalniach Wujek (zakład ma już 170 mln zł straty operacyjnej) i Mysłowice-Wesoła, może być niższe o ok. 0,5 mln ton. A to o 150 mln zł mniejsze przychody. Z drugiej strony KHW chce w tym roku wydać na inwestycje 690 mln zł. Pytanie, skąd je wziąć, skoro przeterminowane długi wciąż przekraczają 100 mln zł.
W 2011 r. Ministerstwo Gospodarki planowało połączenie eksportera węgla, Węglokoksu i KHW. Nie wyszło, także przez opór związków zawodowych. Połączenie KHW z Kompanią Węglową nie wchodzi w grę, ponieważ nie zgodziłby się na to urząd antymonopolowy (obie spółki produkują węgiel energetyczny). JSW to największy w UE producent węgla koksowego (baza do produkcji stali), więc o zgodę byłoby łatwiej.
KHW to spółka Skarbu Państwa, a w JSW państwowy właściciel ma ponad 50 proc. udziałów. Wniesienie KHW aportem byłoby trudniejsze, bo musiałaby się zgodzić większa liczba akcjonariuszy Jastrzębia. A kupno? – JSW ma na kontach kilka mld zł, może się też zadłużyć – mówi „Rz" osoba z branży.